Co jest złego w obojętności na sprawy wiary/religii?
Co złego, że istnieje gruupa osób, dla których ta sfera jest obca/nieznana czy że nie chce dużo osób saię tym w ogóle zajmować?
Czy trzeba za wszelką cene klasyfikować i jedni musza byc katolikami, drudzy zaś ateistami, którzy jednak ciągle gadaja o Bogu:)
jak to Clown gadał w “Zwierzeniach clowna”
“Katolicy draznią mnie.
Dlaczego?
Bo są nielojalni.
A protestanci?
Ci działaja mi na nerwy swoją ciągłą gadaniną o sumieniu.
A ateiści?
Ci nudzą mnie,m bo ciągle mówia o Bogu?
A kim pan jest?
Ja jestem clownem”
Hm, ja zapytam, ale jaki problem?
Co jest złego w obojętności na sprawy wiary/religii?
Co złego, że istnieje gruupa osób, dla których ta sfera jest obca/nieznana czy że nie chce dużo osób saię tym w ogóle zajmować?
Czy trzeba za wszelką cene klasyfikować i jedni musza byc katolikami, drudzy zaś ateistami, którzy jednak ciągle gadaja o Bogu:)
jak to Clown gadał w “Zwierzeniach clowna”
“Katolicy draznią mnie.
Dlaczego?
Bo są nielojalni.
A protestanci?
Ci działaja mi na nerwy swoją ciągłą gadaniną o sumieniu.
A ateiści?
Ci nudzą mnie,m bo ciągle mówia o Bogu?
A kim pan jest?
Ja jestem clownem”
:)
grześ -- 16.09.2009 - 06:17