Hm, i tak i nie,

Hm, i tak i nie,

co to znaczy, że trza regułki prezentować albo że trza akcentować myślenie twórzcze i nim uczniów zarażać.

Jedno nie wyklucza drugiego, teoria jest równie potrzebna jak praktyka, ale lekcje to nie wykład uniwersytecki, można (a nawet trzeba) uczyć tak, by uczniowie dochodzili sami do jakichś wniosków i znajdowali reguły czy tezy.

Poza tym wszystko zależy od sposobu przedstawienia, można z nawet w miarę nudnego tematu zrobić coś ciekawego, można nawet najciekawszy temat “zamordować”.

No i uogólnia pan, że uczniowie nie są kreatywni.
Są różni, kreatywnych nie brakuje, mądrych nie brakuje, ciekawych nie brakuje, chcących się uczyć nie brakuje.

czasem są też tacy, których trzeba zmotywować, ale czy dokona się tego tylko wzbudzaniem samego respektu?
Moim zdaniem nie.

Człek bez osobowości, charakteru i pasji respektu nie wzbudzi nawet jak będzie surowy, stanowczy i jedynkami będzie sypał.

A jak w nauczycielu jest pasja, to nią zarażać potrafi:)
Nie zawsze i nie wszystkich, ale też nie każdy musi fascynować się tym samym.

Pozdrawiam i zapraszam do mojego edukacyjnego Hyde Parku pogadać o szkole i edukacji:)


Regułki czasami się przydają By: antos (1 komentarzy) 10 wrzesień, 2009 - 17:56
  • Hm, i tak i nie, By: tecumseh (18.09.2009 - 23:49)