to że daje nadzieję... na to że możemy odwrócić nasz zły omen…
film nie jest może jakoś rewelacyjnie zrealizowany, ale jest bardzo autentyczny…
trochę kojarzy mi się z naszymi Jańciami Wodnikami Kolskiego
to nie jest film do analizowania tylko taka bajka
czasami takie lubię
myślę, że jeśli by powstał film o Bodhidharmie to byłby zupełnie inny. właśnie taki “intelektualny”, a nie bajkowy… taki hmmm “bergmanowski” nawet :) bo jak pokazać 9 lat w jaskini? :D
te dwie postaci ze świata buddyzmu tyleż dzieli co łaczy … ale to już zupełnie inna bajka ;)
Jestem nadzwyczaj bierny. Biorę świat taki, jakim jest. Tylko się przyglądam, obserwuję go.
Andy Warhol
>Gre
to że daje nadzieję... na to że możemy odwrócić nasz zły omen…
film nie jest może jakoś rewelacyjnie zrealizowany, ale jest bardzo autentyczny…
trochę kojarzy mi się z naszymi Jańciami Wodnikami Kolskiego
to nie jest film do analizowania tylko taka bajka
czasami takie lubię
myślę, że jeśli by powstał film o Bodhidharmie to byłby zupełnie inny. właśnie taki “intelektualny”, a nie bajkowy… taki hmmm “bergmanowski” nawet :) bo jak pokazać 9 lat w jaskini? :D
te dwie postaci ze świata buddyzmu tyleż dzieli co łaczy … ale to już zupełnie inna bajka ;)
Jestem nadzwyczaj bierny. Biorę świat taki, jakim jest. Tylko się przyglądam, obserwuję go.
Docent Stopczyk -- 26.09.2009 - 12:20Andy Warhol