z tym błazeństwem to jest okej, ale wiesz, czasem chce się by ktoś dostrzegał coś więcej, ja wiem, że impreza to fajny czas na bon moty jest i na głupawkę, ale w końcu jakoś miałem wczoraj dość przez chwilę klimatów tych.
No cóż, następnym razem trza byc mi albo smętnym albo asertywnym, pewnie ani to ani nie wyjdzie:)
Odmieniie też przezywam, dawniej bywało tak, że znajdowała się czasem bliska osoba, z którą się odmiennie i zabawnie tę imprezę przeżywało, ale to minęło w sumie wraz z studiami i takimi tam:)
Na osobną notkę czekam,
z tym błazeństwem to jest okej, ale wiesz, czasem chce się by ktoś dostrzegał coś więcej, ja wiem, że impreza to fajny czas na bon moty jest i na głupawkę, ale w końcu jakoś miałem wczoraj dość przez chwilę klimatów tych.
No cóż, następnym razem trza byc mi albo smętnym albo asertywnym, pewnie ani to ani nie wyjdzie:)
Odmieniie też przezywam, dawniej bywało tak, że znajdowała się czasem bliska osoba, z którą się odmiennie i zabawnie tę imprezę przeżywało, ale to minęło w sumie wraz z studiami i takimi tam:)
Pozdrówka.
grześ -- 03.10.2009 - 20:13