A Dorcia przyciaga Synergie. To działa w obie strony. Nie wiem dlaczego, ale piękne kobiety zawsze mnie pociągały. Chciałem się oddawać ich magicznemu przyciąganiu. Znaczy się, było to li tylko pożądanie, czy cusik więcej? Nie rozgryzłem tej tajemnicy.
Bo znaczy się, gdy się pojawiła miłość odwzajemniona, pociąg do innych kobiet pozostał, ale wygasło pożądanie w niego wplecione. Już się nie śliniłem na widok powabów kobiecego ciała. Pożądanie zostało rozplecione z marzeń o cudzych lub wolnych kobietach. Zaplotło się wokół miłości do kobiety, która zechciała mnie kochać. Odwzajemnione miłości też nie są sielanką ani przepustką do raju, bo ziemia nie jest rajem dla związków.
W innej notce napisałem coś takiego: przeciwieństwa rozciągają umysł i wszechświat wokół biegunów. Teraz dodam: rozciągają by miało się co przyciągać. Serce, poprzez miłość, integruje umysł i wszechświat, odnajduje szyfr jedności. Ale dlaczego czasami cierpi? W realnym życiu znajdziesz milion kombinacji i powodów cierpienia. Ale powód główny jest zawsze taki sam: przeciwieństwa się mogą przyciągać, lecz towarzyszy temu prawie zawsze opór materii. Jakiej materii? Ano różnej. Tej która wypełnia doświadczenie cieniami tęsknoty za czystym światłem obecności bożej.
Wiem, wiem – piszę metaforycznie o rzeczach, które mogą być proste w doświadczeniu zwyczajnego życia. No to niech będzie prościej.
dorcia blee. Kochaj i nie cierp, jak nie muisz
A Dorcia przyciaga Synergie. To działa w obie strony. Nie wiem dlaczego, ale piękne kobiety zawsze mnie pociągały. Chciałem się oddawać ich magicznemu przyciąganiu. Znaczy się, było to li tylko pożądanie, czy cusik więcej? Nie rozgryzłem tej tajemnicy.
Bo znaczy się, gdy się pojawiła miłość odwzajemniona, pociąg do innych kobiet pozostał, ale wygasło pożądanie w niego wplecione. Już się nie śliniłem na widok powabów kobiecego ciała. Pożądanie zostało rozplecione z marzeń o cudzych lub wolnych kobietach. Zaplotło się wokół miłości do kobiety, która zechciała mnie kochać. Odwzajemnione miłości też nie są sielanką ani przepustką do raju, bo ziemia nie jest rajem dla związków.
W innej notce napisałem coś takiego: przeciwieństwa rozciągają umysł i wszechświat wokół biegunów. Teraz dodam: rozciągają by miało się co przyciągać. Serce, poprzez miłość, integruje umysł i wszechświat, odnajduje szyfr jedności. Ale dlaczego czasami cierpi? W realnym życiu znajdziesz milion kombinacji i powodów cierpienia. Ale powód główny jest zawsze taki sam: przeciwieństwa się mogą przyciągać, lecz towarzyszy temu prawie zawsze opór materii. Jakiej materii? Ano różnej. Tej która wypełnia doświadczenie cieniami tęsknoty za czystym światłem obecności bożej.
Wiem, wiem – piszę metaforycznie o rzeczach, które mogą być proste w doświadczeniu zwyczajnego życia. No to niech będzie prościej.
Całuski dla Ciebie, męża i synka
Synergie -- 08.12.2009 - 23:25