Albo o życiu suszonym mięsem na pustyni Gobi? Ja nie.
Na początek można np nie płacić mandatów, żeby Bufetowa się nie nażarła w przenośni.
A kto tu o rewolucji gada?
Albo o życiu suszonym mięsem na pustyni Gobi?
Ja nie.
Na początek można np nie płacić mandatów, żeby Bufetowa się nie nażarła w przenośni.
Igła -- 19.12.2009 - 19:23