przeczytałem tylko “Alchemika” i doszedłem do wniosku, że to badziewie straszne i skończyłem mą przygodę z tym panem.
Podobnie niestrawny z tzw. modnych pisarzy zresztą jest Jonathan Caroll, którego jednak więcej rzeczy poznałem, ze 3 albo 4 książki.
Hm, ja z Coehlo
przeczytałem tylko “Alchemika” i doszedłem do wniosku, że to badziewie straszne i skończyłem mą przygodę z tym panem.
Podobnie niestrawny z tzw. modnych pisarzy zresztą jest Jonathan Caroll, którego jednak więcej rzeczy poznałem, ze 3 albo 4 książki.
grześ -- 22.12.2009 - 21:33