Jak byłem małym, acz włochatym chłopcem z kumplami nalewaliśmy się z chińczyków, ze tam młody działacz po 60…
Te beznadziejne typy maja się tasować do mojej “usranej śmierci”?
Bo co?
Nie znasz w realu nikogo, kto zjadłby ich wszystkich na śniadanie?
Jezus Maria!
Grzesiu ulubiony
Jak byłem małym, acz włochatym chłopcem z kumplami nalewaliśmy się z chińczyków, ze tam młody działacz po 60…
Te beznadziejne typy maja się tasować do mojej “usranej śmierci”?
Bo co?
Nie znasz w realu nikogo, kto zjadłby ich wszystkich na śniadanie?
Jezus Maria!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 04.01.2010 - 21:44