Nawet nie bibliotekę tylko “bieżta co chceta na własność”
Byle mi nie przynosić po pięciu minutach na skup, bo szybki biegacz mnie wykończy.
Ale doczytałeś...wreszcie sobie tego Twojego Eustachego poczytam, bo wstyd, ale nie znam.
Pozdro
Ps. To co pozostało ( 280 kg ) każdy przytomny sobie w tym może grzebać i brać co chce za darmochę, oczywiście.
Igła
Nawet nie bibliotekę tylko “bieżta co chceta na własność”
Byle mi nie przynosić po pięciu minutach na skup, bo szybki biegacz mnie wykończy.
Ale doczytałeś...wreszcie sobie tego Twojego Eustachego poczytam, bo wstyd, ale nie znam.
Pozdro
Ps. To co pozostało ( 280 kg ) każdy przytomny sobie w tym może grzebać i brać co chce za darmochę, oczywiście.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 13.01.2010 - 19:55