Jak to powiadaj ludzie w moim ( hihihi) wieku: ja tam swoje wiem.
Młotek – to młotek. Snucie przypuszczeń, że młotek listki wypuści bo ma drewniany trzonek – to co najmniej naiwność.
Więc nie wiem, czym merlotowi współczuć, czy go podziwiać? Co mi radzisz?
Merlota nie śmiem o to zapytać.
Pino
Jak to powiadaj ludzie w moim ( hihihi) wieku: ja tam swoje wiem.
Młotek – to młotek.
Snucie przypuszczeń, że młotek listki wypuści bo ma drewniany trzonek – to co najmniej naiwność.
Więc nie wiem, czym merlotowi współczuć, czy go podziwiać?
Co mi radzisz?
Merlota nie śmiem o to zapytać.
RRK -- 09.02.2010 - 22:23