Cytując ostatnie zdanie mego komentarza (to poniżej)
Interesuje mnie wyłącznie sprawne rozpoznawanie ludzkiej głupoty – szczególnie tej zadufanej. Jej przyczyn także.
napisała Pani niezwykle ważne, mądre i celne podsumowanie, czyli
Jeśli nie robią nikomu przy tym krzywdy – niech sobie będą...
I tu tkwi istota sprawy – niech nie robią krzywdy. Uzupełnię tę Pani myśl tak – i niech nie próbują robić innym krzywdy.
Jednym z najbardziej obrzydliwych ludzkich zachowań są próby dowartościowywania siebie poprzez poniżanie innych. Takie zjawiska pozostawione bez reakcji dają często opłakane skutki.
Zacytowane przez Panią zdanie z mego komentarza powinno być uzupełnione jeszcze jednym.
Oto ono: Odpowiednio wczesne rozpoznanie zadufanej głupoty i jej przyczyn pozwala na skuteczne omijanie życiowych raf.
W moim wieku (64) niezwykle ceni się każdą minutę, bo zmarnowana nie wróci. Zgodzi się Pani zapewne ze mną, że to racjonalne podejście. Nie warto potykać się o rafy. To strata czasu.
Dlaczego “Hodowca”? Bo hoduję marzenia – mimo starości. Robię to z przekonaniem, że niektóre z nich staną się zrealizowanymi planami.
Porównanie mnie z p. Stanisławem de Zeleśkiewiczem jest sympatyczne. Chciałbym – tak jak On – mieć tyle wiedzy n.p. o najnowszej historii Polski. O pracowitości niezbędnej do regularnego pisania w blogu nawet nie wspominam.
Pana Yayco nie mam przyjemności znać. Wiem tylko, że taki bloger istnieje. Domyślam się, że pozostaje w konflikcie z kilkoma osobami w TXT. To wszystko. Reszta mnie nie interesuje – szkoda czasu.
Z tego wynika już tylko jeden wniosek – nie warto szarpać się ze skutkami cudzych urojeń. Z tego powodu zmarnowałem tu wystarczająco dużo czasu. Nie stać mnie na taką rozrzutność. Czekają realizacje marzeń...:)
Ważne!
Żadne z pejoratywnych sformułowań pojawiających się w moi tekście nie odnosi się do Pani. Wszystko – także w podtekście – to refleksje ogólne na bazie skojarzeń z zachowaniami osób trzecich.
Serdecznie pozdrawiam!
PS. Znów sporo słów. Niektórzy starzy już tak mają – często ględzą.
Szanowna Pani Dorciu!
Cytując ostatnie zdanie mego komentarza (to poniżej)
Interesuje mnie wyłącznie sprawne rozpoznawanie ludzkiej głupoty – szczególnie tej zadufanej. Jej przyczyn także.
napisała Pani niezwykle ważne, mądre i celne podsumowanie, czyli
Jeśli nie robią nikomu przy tym krzywdy – niech sobie będą...
I tu tkwi istota sprawy – niech nie robią krzywdy. Uzupełnię tę Pani myśl tak – i niech nie próbują robić innym krzywdy.
Jednym z najbardziej obrzydliwych ludzkich zachowań są próby dowartościowywania siebie poprzez poniżanie innych. Takie zjawiska pozostawione bez reakcji dają często opłakane skutki.
Zacytowane przez Panią zdanie z mego komentarza powinno być uzupełnione jeszcze jednym.
Oto ono:
Odpowiednio wczesne rozpoznanie zadufanej głupoty i jej przyczyn pozwala na skuteczne omijanie życiowych raf.
W moim wieku (64) niezwykle ceni się każdą minutę, bo zmarnowana nie wróci. Zgodzi się Pani zapewne ze mną, że to racjonalne podejście. Nie warto potykać się o rafy. To strata czasu.
Dlaczego “Hodowca”? Bo hoduję marzenia – mimo starości. Robię to z przekonaniem, że niektóre z nich staną się zrealizowanymi planami.
Porównanie mnie z p. Stanisławem de Zeleśkiewiczem jest sympatyczne. Chciałbym – tak jak On – mieć tyle wiedzy n.p. o najnowszej historii Polski. O pracowitości niezbędnej do regularnego pisania w blogu nawet nie wspominam.
Pana Yayco nie mam przyjemności znać. Wiem tylko, że taki bloger istnieje. Domyślam się, że pozostaje w konflikcie z kilkoma osobami w TXT. To wszystko. Reszta mnie nie interesuje – szkoda czasu.
Z tego wynika już tylko jeden wniosek – nie warto szarpać się ze skutkami cudzych urojeń. Z tego powodu zmarnowałem tu wystarczająco dużo czasu. Nie stać mnie na taką rozrzutność. Czekają realizacje marzeń...:)
Ważne!
Żadne z pejoratywnych sformułowań pojawiających się w moi tekście nie odnosi się do Pani. Wszystko – także w podtekście – to refleksje ogólne na bazie skojarzeń z zachowaniami osób trzecich.
Serdecznie pozdrawiam!
PS. Znów sporo słów. Niektórzy starzy już tak mają – często ględzą.
Hodowca -- 17.02.2010 - 12:10