nie mam żadnej grypy, zwykłe, lajtowe przeziębienie, grype miałem rok temu i nie polecam nikomu, 3 dni bolało mnie wszystko, póxniej prawie dwa tygodnie kaszlałem i w ogóle.
Nie wspominam, że z tydzień nie mogłem prawie nic jeść (znaczy jak porównam do mojej normalnej aktywności w tym zakresie), bo najpierw choroba i przemęczenie, a później jakis syf mi się zrobił w jamie ustnej:)
W ogóle to był dziwny czas, pierwszy raz chyba z własnej woli obudziłem się o 5 rano i pisałem komenty na TXT, bo nie mogłem spać.
Dodać jeszcze należy fakt, że wyprawa do Paryża i Orleanu mnie ominęła.
Więc proszę mi tu o grypie nic nie mówić, bo to zło:)
Protestuję,
nie mam żadnej grypy, zwykłe, lajtowe przeziębienie, grype miałem rok temu i nie polecam nikomu, 3 dni bolało mnie wszystko, póxniej prawie dwa tygodnie kaszlałem i w ogóle.
Nie wspominam, że z tydzień nie mogłem prawie nic jeść (znaczy jak porównam do mojej normalnej aktywności w tym zakresie), bo najpierw choroba i przemęczenie, a później jakis syf mi się zrobił w jamie ustnej:)
W ogóle to był dziwny czas, pierwszy raz chyba z własnej woli obudziłem się o 5 rano i pisałem komenty na TXT, bo nie mogłem spać.
Dodać jeszcze należy fakt, że wyprawa do Paryża i Orleanu mnie ominęła.
Więc proszę mi tu o grypie nic nie mówić, bo to zło:)
grześ -- 28.02.2010 - 15:37