Panie Sergiuszu

Panie Sergiuszu

To moja pogodna i optymistyczna natura nakazała mi wyjechać z pięknem życia.
No bo czyż nie jest piękne. No, czyż?

Jeśli Pan sobie chce, to może sobie przygarnąć to moje ułomne zdanie, użyczę Panu praw wszelkich. Nic nie stoi na przeszkodzie.

Ludowe mądrości, mądrość swoją niosą w sobie, lecz zapewniam Pana, że nie wszystkie problemy są wyłącznie w naszej głowie.
No bo co z głodem panującym na świecie, albo wojnami?

Przepraszam za ten lewacki wtręt.

Nie mogę wypowiadać się za wszystkich, ale ja dzisiaj wcale spięta nie jestem. Jakoś tak mi się porobiło, zapewne od miłego wieczoru spędzonego wśród przystojnych mężczyzn, oraz innych celebrytów miłej natury.
Do tego obejrzałam teatr w kinie, co samo w sobie jest zakakująco niecodzienne.

Do takich niecodziennych odkryć zachęcam, niejako wzajemnie.

Oczywiście pozdrawiam.


Nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę* By: Gretchen (34 komentarzy) 2 marzec, 2010 - 02:21