dziękuję.
Adrian czwarty raz w tym roku wylądował w szpitalu. Każdy raz w stanie krytycznym. Kiedyś napiszę tę swoją książkę do końca i ją wydam – wiem to. Muszę to dla Niego i Jego rodzeństwa zrobić. Kiedy będzie gotowa to na nowo pojawię w necie z dobrą nowiną
Teraz odchodzę/usuwam się na bok.
Pozdrawiam do następnego spotkania gdzieś i kiedyś
Dorciu i Poldku
dziękuję.
MarekPl -- 14.03.2010 - 19:19Adrian czwarty raz w tym roku wylądował w szpitalu. Każdy raz w stanie krytycznym. Kiedyś napiszę tę swoją książkę do końca i ją wydam – wiem to. Muszę to dla Niego i Jego rodzeństwa zrobić. Kiedy będzie gotowa to na nowo pojawię w necie z dobrą nowiną
Teraz odchodzę/usuwam się na bok.
Pozdrawiam do następnego spotkania gdzieś i kiedyś