Co do “W ciemności” to oczywiście planuję się wybrać, też proszę o recenzję krótką, jak wrócisz.
a gdzieś czytałem o tym “Życiu” keitha Richardsa, że warto.
Ja niestety poza kryminałami/horrorami, gazetami i blogami nie mam czasu/ochoty/weny na nic poważnego.
Ostatnio się jedynie radiowo dokształcam i słucham sobie różnych ciekawych audycji ciągle po polsku i niemiecku.
pzdr
P.S. Jako film świąteczny sprawdza się też świetnie “Mamma mia”, głupotki i kicz, ale jak poprawia humor, masakra.
Joteszu,
to jak zobaczysz, to napisz o wrażeniach.
Co do “W ciemności” to oczywiście planuję się wybrać, też proszę o recenzję krótką, jak wrócisz.
a gdzieś czytałem o tym “Życiu” keitha Richardsa, że warto.
Ja niestety poza kryminałami/horrorami, gazetami i blogami nie mam czasu/ochoty/weny na nic poważnego.
Ostatnio się jedynie radiowo dokształcam i słucham sobie różnych ciekawych audycji ciągle po polsku i niemiecku.
pzdr
P.S. Jako film świąteczny sprawdza się też świetnie “Mamma mia”, głupotki i kicz, ale jak poprawia humor, masakra.
grześ -- 11.01.2012 - 15:35