więc pewnie i tej nie przeczytam.
Ale nie tad dawno wyszła autobiografia TOmasza Budzyńskiego “Sould side story”, to może kiedyś się za nią wezmę.
P.S. Tak se próbuję przypomnieć i wychodzi mi chyba że jedyna biografia muzyczna jalką w życiu przeczytałem, to Riedla pt. “Rysiek”, ciekawa zresztą.
A ja nie lubię jakoś biografii muzaycznych i książek o muzyce,
więc pewnie i tej nie przeczytam.
Ale nie tad dawno wyszła autobiografia TOmasza Budzyńskiego “Sould side story”, to może kiedyś się za nią wezmę.
P.S. Tak se próbuję przypomnieć i wychodzi mi chyba że jedyna biografia muzyczna jalką w życiu przeczytałem, to Riedla pt. “Rysiek”, ciekawa zresztą.
grześ -- 18.01.2012 - 16:25