już nie buzuje jak wrzątek w czajniku. Tekstowicze złagodnieli, nabrali dystansu. Wchodzę w czyjś post, czytam, jeśli mnie wkurza, bo jestem w totalnej opozycji, to wychodzę, bo użeranie się i tak nic nie daje.
Politycy podpuszczają nas, wyborców, a potem idą razem na wódeczkę, dogadując sobie pieszczotliwie: “aleś mi Jacusiu dopiekł tą polemiką sejmową – prawie się przejąłem! Stawiasz koniaczek za stracone neurony…” A my się mamy żreć? A wała!!!
Już się nie dam podpuścić...
TXT
już nie buzuje jak wrzątek w czajniku. Tekstowicze złagodnieli, nabrali dystansu. Wchodzę w czyjś post, czytam, jeśli mnie wkurza, bo jestem w totalnej opozycji, to wychodzę, bo użeranie się i tak nic nie daje.
Politycy podpuszczają nas, wyborców, a potem idą razem na wódeczkę, dogadując sobie pieszczotliwie: “aleś mi Jacusiu dopiekł tą polemiką sejmową – prawie się przejąłem! Stawiasz koniaczek za stracone neurony…” A my się mamy żreć? A wała!!!
jotesz -- 09.02.2012 - 11:14Już się nie dam podpuścić...