Bo tu nie bardzo jest co komentować. :( Sama zaposiadywuję korespondencję z takim jednym bardzo wielkim und wielce prestiżowym wydawnictwem, które na pytanie o wznowienie jednej z “ksiąg zakazanych” wydanych kiedyś przez rynkowego malucha, którego to bardzo wielkie und wielce prestiżowe wydawnictwo “połknęło”, odpowiedziało z rozbrajającą szczerością “nie, bo nie mieści się w naszych planach wydawniczych”.
Dla dopełnienia smaczku dodam, że nie chodziło o jakieś tam przemyślenia kolejnego guru od “rozwoju wewnętrznego a’la New Age” (których wydają na pęczki), ale o książkę napisaną przez duet profesorów astrofizyki, którzy jakoś mało zgadzają się z paradygmatem głównego nurtu w tej dziedzinie. :) Żeby było jeszcze śmieszniej, jeden z nich para się również powieściopisarstwem z gatunku “high tech thriller” i tu z “planami wydawniczymi” nie ma żadnego problemu. :D
Ciężko powiedzieć, że “Historię” Simona przeczytałam. Właściwsza będzie odpowiedź: przekartkowałam. Zatem nie będę bredzić.
ps. Jestem już po pysznościowej kolacji. Teraz kieliszek wina, książka i “paciu” Jutro też muszę wstać razem z kurami.
Pino
Bo tu nie bardzo jest co komentować. :( Sama zaposiadywuję korespondencję z takim jednym bardzo wielkim und wielce prestiżowym wydawnictwem, które na pytanie o wznowienie jednej z “ksiąg zakazanych” wydanych kiedyś przez rynkowego malucha, którego to bardzo wielkie und wielce prestiżowe wydawnictwo “połknęło”, odpowiedziało z rozbrajającą szczerością “nie, bo nie mieści się w naszych planach wydawniczych”.
Dla dopełnienia smaczku dodam, że nie chodziło o jakieś tam przemyślenia kolejnego guru od “rozwoju wewnętrznego a’la New Age” (których wydają na pęczki), ale o książkę napisaną przez duet profesorów astrofizyki, którzy jakoś mało zgadzają się z paradygmatem głównego nurtu w tej dziedzinie. :) Żeby było jeszcze śmieszniej, jeden z nich para się również powieściopisarstwem z gatunku “high tech thriller” i tu z “planami wydawniczymi” nie ma żadnego problemu. :D
Ciężko powiedzieć, że “Historię” Simona przeczytałam. Właściwsza będzie odpowiedź: przekartkowałam. Zatem nie będę bredzić.
ps. Jestem już po pysznościowej kolacji. Teraz kieliszek wina, książka i “paciu” Jutro też muszę wstać razem z kurami.
Magia -- 14.02.2012 - 21:17