Gdybym nie wierzył w życie wieczne napisał bym tak:
Moją dewizą życia jest to, aby nie żyć, w minimaliźmie i tracić czas na produkowanie pustki.. .
Dlatego żyję tak, abym w ostatniej chwili życia miał poczucie, że moje życie nie było “na marne”, ale że dzięki niemu wydarzyło się jakieś dobro, które potwierdza, że warto było. Warto więc żyć przyzwoicie i dobrze dla przeżycia tej ostatniej chwili w pokoju i poczuciu zrobienia tego, co do mnie należało w mojej historii życia.
Ponieważ jestem wierzący, mam nadzieję, że moja wieczność nie będzie na marne, nie będzie produkowaniem pustki, ale dzięki niej będzie się wydarzało zawsze i tylko dobro. Będzie to mocne poczucie tego, że robię najsensowniejszą rzecz na świecie i rozpoczynam przygodę dla której warto było w swoim życiu ziemskim “iść przez ogień i wodę”.. .
@Jacek
Gdybym nie wierzył w życie wieczne napisał bym tak:
Moją dewizą życia jest to, aby nie żyć, w minimaliźmie i tracić czas na produkowanie pustki.. .
Dlatego żyję tak, abym w ostatniej chwili życia miał poczucie, że moje życie nie było “na marne”, ale że dzięki niemu wydarzyło się jakieś dobro, które potwierdza, że warto było. Warto więc żyć przyzwoicie i dobrze dla przeżycia tej ostatniej chwili w pokoju i poczuciu zrobienia tego, co do mnie należało w mojej historii życia.
Ponieważ jestem wierzący, mam nadzieję, że moja wieczność nie będzie na marne, nie będzie produkowaniem pustki, ale dzięki niej będzie się wydarzało zawsze i tylko dobro. Będzie to mocne poczucie tego, że robię najsensowniejszą rzecz na świecie i rozpoczynam przygodę dla której warto było w swoim życiu ziemskim “iść przez ogień i wodę”.. .
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 29.02.2012 - 15:40Drążę tunel.. .