A ja mam najlepszą Żonę na świecie. Ślub kościelny na dyspensę – Ona głęboko wierząca, ja poganin ;)
Nie jedna ciężka chwila za nami i niejedna przed. DaMy radę – jak to mówili dziewiętnastowieczni arystokraci – nie ma chuja :)
:)
A ja mam najlepszą Żonę na świecie. Ślub kościelny na dyspensę – Ona głęboko wierząca, ja poganin ;)
Nie jedna ciężka chwila za nami i niejedna przed. DaMy radę – jak to mówili dziewiętnastowieczni arystokraci – nie ma chuja :)
Foxx -- 03.03.2012 - 20:16