Żeby nie było tak całkiem prosto, to dodam, że ja nigdzie nie twierdzę, że jestem za karą śmierci, tak w ogóle. Napisałem “na przykład co jeśli sądzę” – i tak dalej, więc tryb podchwytliwie przypuszczający :) Albo powiem tak, jeśli już miałaby być kara śmierci, z tym wszystkimi obwarowaniami, że musi być 500% pewności, a nie jakieś poszlaki tylko i zeznania świadków, że coś w nocy widzieli, a zresztą wszyscy skośni lub czarni są podobni itp, to musiałaby być na serio, a nie w stylu “humanitarnym”. Inaczej to jest jak z tymi co zajadają się pysznymi kotletami, ale w życiu by muchy nie skrzywdzili. Albo-albo.
Panie Referencie,
Żeby nie było tak całkiem prosto, to dodam, że ja nigdzie nie twierdzę, że jestem za karą śmierci, tak w ogóle. Napisałem “na przykład co jeśli sądzę” – i tak dalej, więc tryb podchwytliwie przypuszczający :) Albo powiem tak, jeśli już miałaby być kara śmierci, z tym wszystkimi obwarowaniami, że musi być 500% pewności, a nie jakieś poszlaki tylko i zeznania świadków, że coś w nocy widzieli, a zresztą wszyscy skośni lub czarni są podobni itp, to musiałaby być na serio, a nie w stylu “humanitarnym”. Inaczej to jest jak z tymi co zajadają się pysznymi kotletami, ale w życiu by muchy nie skrzywdzili. Albo-albo.
Pozdrowienia dla Pana i dla Pani Referentowej!
s e r g i u s z -- 04.09.2012 - 22:02