Jak napisałem gdzieś indziej, dziennikarz nie musi rozróżniać trotylu i dynamitu, choć jego źródła powinny. Zdumiewające jest, że za pół roku będzie wiadomo, co tam znaleziono, ale już teraz wiadomo, że pochodzi to z drugiej wojny światowej, bądź Afganistanu i Iraku. Czy Pani kojarzą się te elementy narracji prokuratury i wiodących mediów? Jeśli nie, to proszę sobie darować teksty o ignorancji, bo brzmią mało zabawnie. To, że ktoś nie jest specjalistą, nie znaczy, że nie ma racji. Czasem warto zagłębić się w to, co zawiera reakcja na „bzdury”. Gdyby Cezary Gmyz napisał absolutną bzdurę, to główne media i władza nie komentowały by tego. Tak zmasowany odpór, ze zdawaniem przez państwo egzaminu, poprzez wywalenie autora z pracy wyraźnie świadczy o tym, że ślady materiałów wybuchowych zostały znalezione, choć być może nie teraz i nie w tych próbkach, które pobrano ostatnio.
Proszę wykorzystać swoją erudycję i przeanalizować czego boi się sekta „pancernej brzozy”. To nie wymaga miesięcy studiów. To wymaga logicznego myślenia i założenia, że nie wszystko, co nam władza mówi jest prawdą. Tylko tyle i aż tyle.
Pani Magio!
Jak napisałem gdzieś indziej, dziennikarz nie musi rozróżniać trotylu i dynamitu, choć jego źródła powinny. Zdumiewające jest, że za pół roku będzie wiadomo, co tam znaleziono, ale już teraz wiadomo, że pochodzi to z drugiej wojny światowej, bądź Afganistanu i Iraku. Czy Pani kojarzą się te elementy narracji prokuratury i wiodących mediów? Jeśli nie, to proszę sobie darować teksty o ignorancji, bo brzmią mało zabawnie. To, że ktoś nie jest specjalistą, nie znaczy, że nie ma racji. Czasem warto zagłębić się w to, co zawiera reakcja na „bzdury”. Gdyby Cezary Gmyz napisał absolutną bzdurę, to główne media i władza nie komentowały by tego. Tak zmasowany odpór, ze zdawaniem przez państwo egzaminu, poprzez wywalenie autora z pracy wyraźnie świadczy o tym, że ślady materiałów wybuchowych zostały znalezione, choć być może nie teraz i nie w tych próbkach, które pobrano ostatnio.
Proszę wykorzystać swoją erudycję i przeanalizować czego boi się sekta „pancernej brzozy”. To nie wymaga miesięcy studiów. To wymaga logicznego myślenia i założenia, że nie wszystko, co nam władza mówi jest prawdą. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam ignorancko
Jerzy Maciejowski -- 05.11.2012 - 23:14