ale problem nie jest po stronie Olbrychskiego, problemem jest, że media (ja czytałem niedawno z Olbrychskim wywiad we “Wprost”) traktują dowolnego (nawet i zasłużonego) aktora/piosenkarza/modela/reżysera jako eksperta i znawcę.
I pytają go z wielkim pietyzmem jak żyć, panie Płemierze, a tenże celebryta w swej dumie i naiwnej megalomanii najczęściej pitoli jak potłuczony banały i androny.
Jak Olbrychski we “Wprost” o tym, że powrót PiS to bolszewizm czy jakos tak.
Yassa,
ale problem nie jest po stronie Olbrychskiego, problemem jest, że media (ja czytałem niedawno z Olbrychskim wywiad we “Wprost”) traktują dowolnego (nawet i zasłużonego) aktora/piosenkarza/modela/reżysera jako eksperta i znawcę.
I pytają go z wielkim pietyzmem jak żyć, panie Płemierze, a tenże celebryta w swej dumie i naiwnej megalomanii najczęściej pitoli jak potłuczony banały i androny.
Jak Olbrychski we “Wprost” o tym, że powrót PiS to bolszewizm czy jakos tak.
grześ -- 27.03.2013 - 20:45