Pani Natalio!

Pani Natalio!

njnowak

[…]Polskojęzyczna Wikipedia donosi[…]

Jak zwykle u Pani, nie obejdzie się bez cytatu z wikipedii… Ocena wiarygodności tekstu od razu się obniża. Natomiast za określenie „donosi” w odniesieniu do tego „źródła wiedzy” drobny plus za autoironiczną postawę. W informacji o wydawnictwie znacznie ciekawsze byłoby dowiedzieć się, kto je finansuje, niemniej tego w wikipedii pewnie nie da się znaleźć.

[…]Autorami książki są cztery osoby ze stopniami naukowymi: prof. zw. dr hab. Wojciech Iwańczak, dr Anna Jabłońska, dr Piotr Kardyś i dr hab. prof. UJK Beata Wojciechowska. […]

Co wiadomo o autorach, poza tytułami naukowymi? Czym się zajmują? Jakie mają afiliacje polityczne? To jest dość istotne, gdy ktoś zalicza „Bolka” do grona bohaterów narodowych.

[…]“Poczet polskich bohaterów narodowych” stanowi kontynuację pozycji wydawniczej “Poczet królów i książąt polskich” stworzonej przez ten sam zespół naukowców.

Kontynuacją „Pocztu królów i książąt polskich” może być „Poczet władców Austrii, Moskwy i Prus” lub „Poczet prezydentów i premierów polskich”. Zawisza Czarny żył przed dużą częścią postaci z „Pocztu królów i książąt polskich”. Obie pozycje mogą stanowić ewentualnie zaczątek serii wydawniczej…

[…]Na okładce tej, którą wybrałam do recenzji, znajduje się wojskowy order, mający kształt krzyża i zawierający napis “Pro Fide, Rege et Lege”[2].[…]

Nie trzeba używać wikipedii by sprawdzić co znaczy cytowana dewiza (Za wiarę, króla i prawo) i to, że znajduje się na orderze „Orła Białego”, który odznaczeniem wojskowym nie chce być.

[…]Większość z nich stanowią sławni wodzowie i żołnierze, tacy jak Jan Karol Chodkiewicz, Stefan Czerniecki, Józef Poniatowski, Romuald Traugutt czy Henryk Dobrzański “Hubal“. W analizowanej książce docenia się także Polaków, którzy dużo osiągnęli za granicą, np. Tadeusza Kościuszkę, Stanisława Skalskiego i Władysława Andersa.

1. Henryk „Hubal” Dobrzański – tak to się przyjmuje w polszczyźnie.
2. Ilu wodzów ma powstanie swojego imienia. Bo ja znam tylko „kościuszkowskie”. O ile wiem, to miało ono miejsce w Rzeczpospolitej, a nie „za granicą”.
3. Stanisław Skalski bił się o Polskę, tam gdzie mógł. Nie był emigrantem z wyboru. Podobnie Władysław Anders. Od tego ostatniego wybitniejszymi dowódcami byli zarówno Stanisławowie: Sosabowski i Maczek.
4. Wszyscy odnoszący sukcesy „za granicą” według Pani, byli dowódcami Wojska Polskiego, podobnie jak wymienieni wcześniej.

[…]Przykładem postaci “z zupełnie innego porządku” jest Janusz Kusociński. Nie chcę umniejszać sukcesów tego wybitnego polskiego sportowca ani negować jego niezłomności podczas przesłuchania przez gestapo. Ale czy na pewno jest to ktoś, kogo wrzucilibyśmy do jednego worka z Janem Henrykiem Dąbrowskim, Stanisławem Koniecpolskim i Józefem Piłsudskim? Kolejny przykład: Janusz Korczak. Doceniam tego słynnego pedagoga, pisarza i obrońcę sierot, który opiekował się swoimi wychowankami aż do śmierci (tzn. do wywiezienia do obozu koncentracyjnego w Treblince). Lecz czy postawienie go obok Józefa Bema i Mariana Langiewicza to dobry pomysł? Podobne wątpliwości nasuwają się w przypadku Ignacego Jana Paderewskiego, Wincentego Witosa, Stefana Starzyńskiego i Lecha Wałęsy3. Wymienieni panowie niewątpliwie odegrali ważną rolę w historii naszego kraju. Jednak cóż oni mają wspólnego z “krwawą i martyrologiczną” wersją patriotyzmu?

Co ma wspólnego Józef Piłsudski z Januszem Kusocińskim bądź Henrykiem Goldszmitem? Z „Bolkiem” wiadomo co łączy Józefa Piłsudskiego. Obaj pracowali dla tajnych służb. Ale skala bohaterstwa Janusza Kusocińskiego czy Starego Doktora jest nieporównanie większa. Chyba, że ma Pani informacje kompromitujące ich obu. To co zrobił Stefan Starzyński było również aktem cywilnej odwagi. Niewątpliwie bohaterskim.

[…]Dlaczego w omawianej książce scharakteryzowano Wysockiego, a nie napisano ani słowa o Witoldzie Pileckim?[…]

To zastrzeżenie w pełni podzielam, niemniej obecność rotmistrza obok „Bolka” byłaby obrazą tego pierwszego.

Poza tym, może ta pozycja została napisana tylko po to, by „Bolek” został zaliczony do grona bohaterów? Nie przyszło to Pani do głowy?

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Herosi w liczbie czterdziestu By: njnowak (1 komentarzy) 30 czerwiec, 2014 - 00:03