Nawet Kościół Katolicki w przypadku zagrożenia życia matki dopuszcza możliwość aborcji. Mamy tu bowiem konflikt równorzędnych wartości – życie matki i życie dziecka, tak więc Pański przykład jest wydumany.
Życie ludzkie jest wartością szczególną – i to tej konkretnej wartości dotyczy klauzula sumienia, dlatego odmawianie lekarzowi prawa do jego obrony jest przejawem uzurpacji i barbarzyństwa. Państwo które na coś takiego się waży jest państwem barbarzyńskim i należy się mu przeciwstawić – nawet kosztem złamania prawa (co zresztą w przypadku prof. Chazana nie nastąpiło – pacjentka mogła wybrać inną placówkę, np. tę, gdzie wszczepiono jej – po raz trzeci, bodajże – zarodek).
Gdyby socjaliści pobożni wprowadzili takie prawo, które Pan opisuje, pierwszy bym protestował, bo naruszałoby ono arbitralnie równowagę wartości życia matki i dziecka. W takiej sytuacji decyzja należy do matki, a gdy nie może jej podjąć (np. jest nieprzytomna a trzeba natychmiast operować) – do lekarza.
@JM
Nawet Kościół Katolicki w przypadku zagrożenia życia matki dopuszcza możliwość aborcji. Mamy tu bowiem konflikt równorzędnych wartości – życie matki i życie dziecka, tak więc Pański przykład jest wydumany.
Życie ludzkie jest wartością szczególną – i to tej konkretnej wartości dotyczy klauzula sumienia, dlatego odmawianie lekarzowi prawa do jego obrony jest przejawem uzurpacji i barbarzyństwa. Państwo które na coś takiego się waży jest państwem barbarzyńskim i należy się mu przeciwstawić – nawet kosztem złamania prawa (co zresztą w przypadku prof. Chazana nie nastąpiło – pacjentka mogła wybrać inną placówkę, np. tę, gdzie wszczepiono jej – po raz trzeci, bodajże – zarodek).
Gdyby socjaliści pobożni wprowadzili takie prawo, które Pan opisuje, pierwszy bym protestował, bo naruszałoby ono arbitralnie równowagę wartości życia matki i dziecka. W takiej sytuacji decyzja należy do matki, a gdy nie może jej podjąć (np. jest nieprzytomna a trzeba natychmiast operować) – do lekarza.
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 24.07.2014 - 20:19