Panie Referencie,

Panie Referencie,

Pan miał kiedykolwiek nadzieję, że Prezydent Duda cokolwiek powstrzyma? Bo ja nie miałem takiej nadziei od czasu, gdy pierwszy raz usłyszałem, że ma kandydować. Przecież to była taka kukiełka PiS, która wcale nie miała wygrać wyborów, tylko posłużyć za manekin wyborczy. To było chyba spore zaskoczenie i kłopot dla PiS, że tak się potoczyły sprawy. Nie widzę zatem powodu, by spodziewać się po Dudzie czegokolwiek dobrego. W ogóle, to wręcz może być zaplanowany blef. Się okaże z czasem.

Ale wracając, otrzymałem parę podobnych do Pańskiego komentarzy po wklejeniu tego samego posta na Fejsbuku, nawet od najbliższych przyjaciół, którzy zwykle nie mają problemu z moimi skrótami myślowymi i “oderwanymi od kontekstu” ocenami poszczególnych wydarzeń czy postaci. Tak więc trudno mi się dziwić, że podobnie bywam odczytywany na TXT – jestem najwyraźniej “nieczytelny” :-)

Zauważam jednak, że krytycznie odezwały się osoby, które mają takie czy inne, ale uzasadnione powody, żeby uważać PiS za toksyczną sektę, totalitarystów mających w dupie (za przeproszeniem) prawo i demokrację, szkodników bez kadr i kwalifikacji, etc. Te powody bywają czasem rodzinne, albo koleżeńskie. Sam mam zresztą o PiS jak najgorsze zdanie i po większości uważam ich za sektę polityczną.

Odpowiedziałem na te wątpliwości na ile umiem, na swoim profilu FB. Wszystkiego nie wkleję, ale dwa przykłady dam poniżej.

Wspomnę też może, że ten mój tekścik jest całkiem klasycznym kijem w szprychy wszystkim, którzy moim zdaniem poszli za daleko właśnie w kibolską zajadłość w ocenach i skandowaniu, zbyt łatwym przypinaniu łatek faszystów i totalitarystów, itp działalności, która jest zwyczajnie przeciwskuteczna i wzmacnia “szaleństwo PiS” i jego społeczne poparcie. To nie jest do Pana, to jest do “fanatycznej opozycji”.

Mój dawny kumpel napisał mi tak:

““Fanatycznej opozycji”, hmm…. co za opnia niesamowicie wyważona, że przypommniała mi “won stąd chamie” i “kanalie wycierające mordy”. Fanatycy po dwóch stronach, a Ty pośrodku na prezydenta. ;-)”

Moja odpowiedź:

“Za dużo jest iście kibolskiego fanatyzmu i uproszczeń po obu stronach tych sporów. Takie kibolskie przegięcia są normalne a nawet dobre podczas kampanii wyborczej, bo wtedy przymyka się oko na teatralne przegięcia, ale pomiędzy wyborami potrzebujemy kultury politycznej a nie tylko podgrzewania atmosfery i biegania do Brukseli na skargę. To dziecinada a nie polityka. Jakoś nie widzę sensownej opozycji która potrafiłaby zbudować swoją polityczną tożsamość na czymś innym poza byciem anty-PiS. To tylko działa na korzyść PiS i na szkodę wszystkich nas.”

Inny napisał mi tak:

“Terminologia sportowa jest chwytliwa, ale w tym przypadku zupełnie do mnie nie przemawia. Co z bramką strzeloną przez Dudę i obóz rządzący społeczeństwu jeszcze w tamtym roku? Prezydent Polski ma obowiązek stać na straży Konstytucji. Wszystkie te ustawy są niekonstytucyjne. Nie czuję się jakbym coś upraszczał. To co zrobił Duda jest pewną okolicznością łagodzącą i budzi uzasadniony optymizm (w kontekście pęknięcia pewnego wydawałoby się monolitu partyjnego) ale mecz jeszcze trwa i zobaczymy jakie będą tego konsekwencje. Co to jest fanatyczna opozycja? Czy ta sama, którą władza nazywa opozycją totalną? Nie można działać tak jakby Konstytucji nie było. Na Węgrzech Orban najpierw zmienił Konstytucję (miał do tego prawo bo miał konstytucyjną większość). W Polsce próbuje się dokonać zmian ustrojowych ignorując Konstytucję. Do tego służyło zneutralizowanie Trybunału Konstytucyjnego.”

Moja odpowiedź:

“Zauważ, że ja nie oceniam tutaj Prezydenta, czy raczej jego prezydentury i dotychczasowych dokonań — bo co tu komentować, szkoda słów. Kieruję tu reflektor uwagi na kluczowy w szerszej perspektywie aspekt tego akurat posunięcia, i widzę w nim wielką wartość, nawet jeśli wcale nie taka była intencja. To coś większego i bardziej cennego niż jedna zepsuta ustawa czy jeden głodny władzy prokurator generalny. Jedno i drugie da się z czasem naprawić i/lub wymienić.”

Podsumowując, niech się Pan tak nie spieszy z wymierzaniem mi zasłużonych razów ;-)

Proszę zerknąć na mój tekst jeszcze raz, i zwrócić uwagę, jakie są moim zdaniem nadrzędne barwy naszej rzeczywistości, których nic nie powinno nam przesłaniać.

Nie interesuje mnie czarno/biała “polityka”. Nic a nic.

Pozdrawiam!


2:1 By: sergiusz (22 komentarzy) 25 lipiec, 2017 - 17:54