Pożegnaliśmy dziś Pannę Gretchen (tak ją zawsze nazywałem) razem z Igłą. Było dużo ludzi, wszyscy ogromnie przejęci. Widać było, jak była kochana przez blislkich ale nie tylko, ludzi.
Tak jak Ty Sergiuszu nie wiem, co powiedzieć. Wiięc powiem tylko: Niech Ci się tam dzieje, Małgosiu…
['] [']
Pożegnaliśmy dziś Pannę Gretchen (tak ją zawsze nazywałem) razem z Igłą. Było dużo ludzi, wszyscy ogromnie przejęci. Widać było, jak była kochana przez blislkich ale nie tylko, ludzi.
Tak jak Ty Sergiuszu nie wiem, co powiedzieć. Wiięc powiem tylko: Niech Ci się tam dzieje, Małgosiu…
merlot -- 15.04.2019 - 20:37