Pod rozwagę Textokracji

Panie Jarecki, panie r o z s t r z e l o ny, panie Igło (ciągle nie mam jasności co pana z panem Jareckim wiąże) i wy, szanowne Damy TXT:

Jest Salon i jest Tekstowisko. Różnią się coraz bardziej, w tym Tekstowisko różni się coraz ładniej, a Jankes grzęźnie i Bognę za sobą w otchłań ciągnie. Niepokoi mnie tylko jedno – niektórzy Tekściarze chętnie robią za Salonowców i na odwrót. Nie było by w tym nic zdrożnego, gdyby tam pisali salonowo (bluzgi i różne takie) a tu raczej jajcarsko (to na pańską cześć, drogi panie Yayco).

A oni nie – ctrl C i ctrl V – przeklejają, cwaniaczki.

Spowalniając tym samym rozwój Waszej (naszej?) firmy, która będzie tym lepsza im ta druga gorsza.

Może to jest punkt widzenia TXTaliba, ale tak uważam, całkiem poważnie. Najostrzejszą polemikę na przykład z panią Magią przeprowadzę z przyjemnością, ale dyskutować merytorycznie z majorem-salonowcem nie mam ochoty. Wolę się na TextMajora wściekać tu i teraz. Po yaycarsku, oczywiście.

I tego Wam drodzy Textokraci, jako i sobie (na zaś), życzę....

Bloger (nie Ktoś) Bierny

Średnia ocena
(głosy: 0)

TXTalibie

Dostrzegam tu jakoweś rewolucyjne ciągoty, podczas gdy problem wymaga raczej czasu niż rewolucji. Już ja sobie Pana zapamiętam za tak jajcarskie traktowanie mojego imienia! ;)


Subskrybuj zawartość