Tygrysek szukający jedzenia szczególnie przypadł mi do gustu. Widać, że głodny jest bardzo. Czy lwiątko nie mogłoby oddać mu troszkę mleka?

Pozdrowienia Krzysiu :)

Dawno, dawno temu, jak miałem dokładnie tyle lat co Ty, moja Mama, malarka, zabierała mnie do kawiarni Lajkonik w której codziennie koło południa zbierali się pisarze i malarze.

Pewnego dnia pani która prowadziła kawiarnię, zaprosiła wszystkich malarzy, żeby namalowali coś ładnego na ścianach.
Moja mama namalowała dwa obrazki, śliczną syrenkę pijącą małą czarną (Tata powie Ci, co to jest) i portret jednego pisarza.

Pani właścicielka spytała mnie i moją koleżankę Zuzankę (córkę Ha-Gi i Eryka Lipińskiego) – A co wy namalujecie?

Zuzka namalowała bardzo fajnego konia, a ja statek parowy, który dymił z trzech kominów i lokomotywę, która dymiła z jednego.
No i oboje podpisaliśmy się dużymi literami. Fajnie było!

Gretchen ma rację. Tygrysek jest najsuperowszy!

Poproszę o chomika w kółku i bobry;-)

to co tygrysy lubią najbardziej:)

Szczególnie te brykające.

A Krzysiu znasz ty w ogóle Kubusia Puchatka?

Bo to jest normalnie dzieło wszech czasów:)

pzdr

Dobrze, namówię go, by mu dał mleka.

Pozdrawiam

Krzysztof Jarecki

a ja malowałem farbami olejnymi z tatą jak miałem 5 lat.
pozdrawiam

Krzysztof Jarecki

Nie, nie pije przez rurkę, tylko to jest taki smoczek.

Pozdrawiam

Krzysztof Jarecki

Farba olejna pięknie pachnie. Zupełnie inaczej niż nowoczesne farby akrylowe.

Moja Mama uczyła mnie, jak mieszać kolory na palecie. Pokazywała mi czym się różni błękit pruski od ultramaryny i jak wygląda zieleń Veronese’a. Wiesz Krzysiu, że miała trzy tubki z białą farbą – każdą inną?

Często myłem jej pędzle po pracy, terpentyną...

O…OO…OOO!!

Pozdrawiam serdecznie

i tygrysek odnalazł jedzenie. i je zjadł. czy jedzenie było zadowolone

Krzysztof Jarecki