Skądś, gdzie tylko cisza gra niekiedy

W szufladzie zegarek z pierwszej komunii
kilka zabawek z tamtego okresu
kartka z kolonii wysłana do domu
kochane pieniążki przyślijcie rodzice
na połówce fotografii młodzieńcza twarz
zapomniany zapach wspomnienia

za oknem jesienny mrok kojąco przytula łóżko
czas wstać – już jest przed szóstą

Na półce w łazience maszynka do golenia
obok woda toaletowa brutal i krem do rąk
co stało się z drugą połową tej (z) fotografii
poplątane ścieżki pomylone drogi
ostry zapach męskiej wody wyostrza tamto
jak długo byli ze sobą – nie wie już nie ta pamięć

Na piersiach kreśli znak krzyża na lustrze napis
demencja

Średnia ocena
(głosy: 2)

komentarze

Tęsknota

Ten krzyk, ten głos, te słowa są we mnie. Nigdy nie zapomnę...nawet jeśli będę nieświadoma…ot, tak…niektórzy tak mają.
Pozdrawiam


Panie Marku!

Ładne.

Pozdrawiam


Marku

pozwolę sobie “pochodzić” po Twoich notkach na TXT, niektóre skomentować.
W tym wierszu “...jesienny mrok kojaco przytula łóżko…” bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam


Eno

nie mam nic przeciw.
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem


Subskrybuj zawartość