Dzień dobry, to znowu ja, niestety…
Czy wam to całe tekstowisko, oprócz różnych innych rzeczy, nie przypomina także Trójki? Bo mi nawet bardzo.
Pominę rozważania na temat, kto u nas robi za Grażynę Dobroń, bo znowu będzie na mnie, że jestem złośliwa.
W każdym razie, chętnie zapodam kolejną audycję muzyczną; pierwsza już była, 7 listopada. Teraz już może będą pojawiać się w mniejszych odstępach, choć raczej cyklofrenicznie niż cyklicznie, znając mnie.
Zgodnie z mą nieubłaganą logiką, dziś będzie letnio, a nawet upalnie. Fajki się skończyły, ale kaloryfer dalej grzeje (o dzięki Ci, przemyślna Matko moja, za ten nabytek świetny), w czarnym irlandzkim kubku paruje herbata porzeczkowa, słowem – można zaczynać.
Na dobry start coś mało wymagającego:
To teraz będzie trochę smutniej jakby. W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy…
Styknie tego smęcenia, czas na jakieś stare, dobre rockabilly:
A teraz jedna z najpiękniejszych szant, jakie znam, a znam ich od cholery. Spuście płachtę milczenia na jakość wykonania, przebijcie się przez formę, jakby powiedział Nicpoń.
I znowu coś irlandzkiego, raz od siebie, raz ku sobie:
Teraz to już nic nie powiem. Słuchać alibo nie.
Już się wystarczająco czujecie rozmarzeni? To proszę teraz to:
I na koniec, jakże piękne credo.
Wszystkie kawałki pochodzą z mojej tajemniczej płyty nr 8 – dwa pominęłam, bo chociaż były ładne, to za cholerę nie mogłam sobie przypomnieć, kto to śpiewa i o co w ogóle chodzi. Ech, lata lecą, pamięć już nie ta…
W każdym razie, choć Mazowiecka to nie Myśliwiecka, to epatować was mogę zapasami z rozmaitych źródeł co najmniej do lata :)
pozdrawiam i pururu
komentarze
He, he,
nieraz mam skojarzenia z Trójką:)
Ten kameralny klimat, ludzie, co sie raczj lubią 9abstrahujemny na chwilę od kłótni/konfliktów i teykietek czy nawalanek, które są i będą)
To przekonanie elitarne i wkurzające niekiedy, że jesteśmy lepsi od innych, a od S24 to na pewno:)
I to przekonanie, że słuchacze, tfu, czytelnicy, to inteligenci i w ogóle elita.
Trójka jak nic:)
I te nocne dyskusje niekiedy, dobre jak dawne stare dobre audycje.
A kto jest Grażyną Dobroń?
Z chęcią bym się dowiedział, jakie masz typy:)
Jeśli wziąć pod uwagę ten entuzjazm i optymizm, to Gretchebn by pasowała jakoś, no.
Acz o oddychaniu ni chodzeniu po rozzarzonych węglach nie pisze, więc może to i nie ona:)
grześ -- 10.01.2009 - 17:49>Pino
Gits są od nas z Lublina … to kiedyś była Surowa Generacja i chociaż w jakimś kawałku śpiewają, ze nie są nazi to nie dam sobie głowy uciąć czy sie z nimi/ich fanami nie laliśmy :P
to ja mam coś ze Szkocji via Kanada …
jak dawno temi byliśmy na Real McKenzies to nie byłem w stanie mówić przez 3 dni
:P
i mój ulubiony kawałek
kurcze nie ma lepszej muzy do picia … “after 10 000 shots all you punks look the same” :P
Manowar! Jes jes jes !!! Nicponiowi to by się ten wałek spodobał
“woman! be my slave! thats you reason to live…” po co pisać głupie blogonotki? :P … chociaż oprawa sceniczna na odwyrtkę:)
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 18:17A ja trójkę lubię coraz mniej, bo mnie nudzi.
I w tym duchu zaprezentuję Państwu audycję o jednym szlagierze.
Nie ukrywam, że nudną, jednakże.
Był sobie (a może nawet i jest) dosyć obciachowy zespół, który się obciachowo nazywa(ł) Blue Öyster Cult
Wymyślili sobie szlagiera pod tytułem (Don’t Fear) The Reaper.
Wyszło im średnio.
Na płycie nagrał to inny członek zespołu i się zrobił przebój.
Na tyle zabawny, że można znaleźć sto tysięcy clipów na youtube. Ja wybrałem taki z Pratchetta, bo to w końcu nie mój radiowęzeł:
Tak buduje sę legendy.
Ale za legendą czasem ukryci są ludzie, którzy to robią.
Krew, pot, łzy i krowi dzwonek:
SNL Cowbell – Click here for more free videos
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam
yayco -- 10.01.2009 - 18:14to jeszcze jedna seksistowska piosenka
“bif bottom, big bottom. talk about boom cakes, my girl’s got’em”
a to jeszcze lepsze:
“my baby fits mt like a flesh tuxedo. i like to sink her wit my pink torpedo.: :P
co może być bardzie irlandzkiego niżPogues+Dubliners i ta
piosenka?
ale przyznacie że Shane bez zębów
wygląda lepiej niż z :)
tak BTW jak byłen na koncercie the Popes, to Shane w już takim stanie wyszedł na scenę, ale koncert był super… Shane’a znieśli :)
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 18:30pewnie
Jakby się spytać TXTowiczów, to większośc albo ciągle słucha trójki albo słuchała wcześniej, jak jeszcze radia słuchała… :-)
pzdr
Jacek Ka. -- 10.01.2009 - 21:15End Of Message
ja przestałęm słuchać dawno
ale pamiętam super audycję “Radio Clash”. tam usłyszałem Turbonegro, Poison Idea, Screaming Trees, Mudhoney i kupę innych kultów :P
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 19:46Szanowna Pino
Nie wiem czy przypomina.
Wiem, że jeśli idzie o kontakt ze światem, to jestem nałogowym użytkownikiem Trójki (per saldo większa część doby, non-stop), Rzepy (od lat codziennie) i Tekstowiska (zdecydowanie za dużo).
Dodajmy, że telewizora brak, a pozatekstowiskowa aktywność w internecie jest u mnie niewielka.
Proszę wybaczyć, że chwilowo audycji muzycznej nie odsłucham, bo raz – czas, a dwa, w trakcie przeglądania świeżości TXT leci u mnie Trójka (smiertelnie nudna lista, ale nawyk to nawyk). Może nadrobię kiedyś tam.
Ukłony.
odys -- 10.01.2009 - 21:22No fakt, lista nudna,
potwierdzam:), choć teraz smętna piosenka więc może mi się spodoba?
A z Pino listy na razie posłuchałem rockabilly, Kaczmarskiego, Kazika oraz szantów.
grześ -- 10.01.2009 - 21:33Niezłe całkiem, a reszty dosłucham nocą, to się wypowiem pewnie, bo co by nie.
O, ale teraz perełka
leci, najlepsza piosenka z nowej płyty Nosowskiej, z tekstami Osieckiej;
http://www.youtube.com/watch?v=89E94wxRJw8
A i jeszcze wersja Ewy Błaszczyk, a co tam:
http://sla73.wrzuta.pl/audio/bq1G8apAsj/
grześ -- 10.01.2009 - 21:38"Kto napluł do zupy Ewie Błaszczyk
Na pewno on – Zygmunt Staszczyk”
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 21:50Aaa,
Docent, zabiłeś mnie tym pluciem do zupy :D
Ciesz się, kurna, że herbaty akurat nie piłam, bo jakby cenny laptop mojej babci uległ zapluciu ze śmiechu, to bym wsiadła w zuga i choć okrężną drogą, przez Radom i Puławy, wpadłabym Ci skopać dupę :D
Po tej radosnej dygresji wracamy do obowiązków radiowych.
Dla Panów: Grzegorza, Docenta, Yayco i Odysa, kolejny kawałek z płyty numer osiem:
pozdrawiam i zachęcam do kolejnych telefonów (gdzieś tak do 00:30, bo jutro nadjeżdża moja rodzicielka i muszę być w miarę przytomna)
pururu
Trójka, odkąd skończyłem jakieś 8-9 lat,
jest moim jedyny radiem.
Tam się uczyłem i uczę muzyki ;)
Red Box – Chenko
The Smiths – How Soon is Now
The Unknown Cases – Masimbabele
Flash and the Pan – Lights in the Night
Do usłyszenia za tydzień o zwykłej porze.
RafalB -- 11.01.2009 - 00:56Dobranoc Państwu
Pino
Oparłam się zaczajonym sugestiom, ale teraz już coś powiem.
Marian to jeden z moich ukochanych kawałków.
He he…
Idę teraz do Poldka…
Gretchen -- 10.01.2009 - 22:37To teraz
dla Rafała i niesłusznie pominiętego Jacka – please forgive me, wróciłam z pracy leciuteńko skuta, jak to w sobotnią noc.
pozdrawiam swingująco
>Pino
ja bym wolał jakiegoś apolitycznego (sie wie) oi’a ;-)
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 22:44Będzie, co ma być:
łapcie, buddyści drodzy.
Gretchen – a długo z tym Poldkiem zamierzasz romansować, hę?
Docencie, dawai oj, audycja jest interaktywna :P
pururu
Nie tylko nie długo,
ale nawet wcale.
Gretchen -- 10.01.2009 - 22:53okej
to dam Agnostyków bo ostatnio ich znowu z wielką przyjemnością słucham … after all this fuckin’ years :)
i ostatni hit … piękna sprawa… wszystko co najważniejsze w dwóch minutach z małym hakiem :) jedność miejsca, wspólnota, ludzie, movement … unity :D
a z czystego oi! to klasycy
:P
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 23:00Biedactwo,
też to przeczytałam i rozumiem w pełni.
to może w takim razie coś takiego:
Kobieto, nie irytuj się
pozdrawiam wspierająco
to jeszcze dla Gretchen odrobina
pozytywnego kriszna core’a (w kontekście przepychanki z wielebnym Poldkiem :P)
Shelter
lubię ten wałek
aaaaaaaaaaa dopiero teraz otworzyłem moich ukochanych Stray Cats … :)
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 23:08Niech się płeć
nie puszy.
Igła -- 10.01.2009 - 23:05Niekoniecznie musi być z Suwałk.
Bo to daleko i koszta podnosi.
psycho jedziemy
Docent,
łap:
Aczkolwiek na płytce nr 8 śpiewa to Zembaty w zacnym tłumaczeniu, no ale jutubki zawiodły.
Już za chwileczkę koniec tej ckliwej żenady :P
pozdro
ale za to mamy subtitlesy po niderlandzku (chyba)
:P
wchodzę i podbijam :)
to chyba Amphetamine blues :P
skrzypek i hawaista są, kurde, jak z kreskówki hanna barbery :P
Docent Stopczyk -- 10.01.2009 - 23:17Utworek przedostatni
Choć na płytce to śpiewa jakiś facet, ale też wysoko dosyć.
Aż mi głupio Tobie, Stopczyk, takie smęty dedykować, no ale ósemka akurat wyjątkowo łagodna jest, Gitsów nie licząc :)
Na następną audycję wybiorę jakąś składankę ostrzejszą...
Pozdro
Ta ostatnia
To pikna jest bardzo.
Szkoda, że to nie dla mnie :))
Gretchen -- 10.01.2009 - 23:41Gretchen,
dla Ciebie ostatnia będzie, choć jeszcze nie wiem, co to jest…
...aaa, ratunku :D No ale okay:
Finis coronat opus. Już nic więcej nie wklejam, i tak natłukliśmy tyle, że biedny Grześ do rana będzie to odtwarzał.
Pururu Gretchen :)
Kolejne audycje z cyklu nastąpią niewątpliwie.
Cholercia!
Jak wy tak ładnie wklejacie, że wam się cały teledysk wyświetla?
Ja mam takie niepraktyczne linki. Jak wieśniak jakiś! Fuj.
Pomocy!
RafalB -- 10.01.2009 - 23:55No co?
To jest świetna scena.
Na dzisiaj ta ostatnia dla mnie lepsza niż ta smętna…
:)
Gretchen -- 10.01.2009 - 23:57Rafał
Oddychaj.
Spokojnie.
Idziesz na you tuba i wklejasz kod pod umieść i masz cały teledysk.
Ładnie widoczny.
No.
Gretchen -- 10.01.2009 - 23:58Jaki kod?
Gdzie wklejam?
Na you tube wklejam?
:(
RafalB -- 11.01.2009 - 00:10Oddychasz spokojnie?
Jeszcze raz.
Idziesz do you tuba. Wybierasz sobie co tam chcesz.
Po prawej stronie jest takie pole z nickiem tego, który umieścił teledysk i w tym okienku jest najpierw kod URL – ten ignorujesz zupełnie.
Pod nim jest kod Umieść i ten Cię interesuje. Zaznaczasz go w całości i kopiujesz do miejsca, w którym chcesz go wstawić na txt.
Na przykład o tu niżej, albo wyżej. To jest długi kod, ale ja kopiuję przy użyciu ctrl-c i ctrl-v. Nie sprawia problemów.
Spróbuj najlepiej.
:)
Gretchen -- 11.01.2009 - 00:18Rafał,
idziesz na tubkę
wybierasz utwór
klikasz w okienko “embed”
na klawiaturze naciskasz ctrl i C
idziesz do ramki w której piszesz komentarz lub tekst
na klawiaturze naciskasz ctrl i V
klikasz na Podgląd komentarza, żeby sprawdzić czy jest git.
merlot -- 11.01.2009 - 00:19To i dobrze,
że lepsza. :)
Why do we feel it’s necessary to yak about bullshit in order to be comfortable?
hi hi
Aaaaaaaaaaa
Teraz to już rozumiem wszystko :D
Jak dobrze mieć przyjaciół.
Dziękuję Gretchen i Merlocie!
Pozdrawiam
RafalB -- 11.01.2009 - 00:58hi hi
Bardzo proszę, nie ma za co, polecam się na przyszłość.
:)))
Dobrej nocy.
Gretchen -- 11.01.2009 - 01:03