Kiedy słychać wieszczenie o końcu kapitalizmu, zdjęcia łapiących się za głowy maklerów z NYSE, prezydenta chcącego zwołać radę gabinetową, by dowiedzieć się co Tusk ma zamiar zrobić z krachem na światowych giełdach, kiedy Irlandia de facto znacjonalizowała swoje banki, a Grecja i Niemcy zrobiły to samo, gdy złotówka leci na łeb na szyję, pomimo nieskończonej perspektywy jej umacniania, a moskiewska giełda jest codziennie zamykana zaraz po otwarciu, bo wszyscy chcą tylko sprzedawać, gdy dziennikarze pytają się polityków o sytuację na giełdach (gadał niemy do głuchego), a ropa naftowa już poniżej 90$, choć radziecki Gazprom wieszczył ceny po 250$, gdy banki nie mają pieniędzy by sobie nawzajem pożyczać, a FED drukuje puste dolary i wciska nam coraz mniej wartościowe obligacje by pokryć to drukowanie, gdy trwa(ł) kryzys żywnościowy, a rolnicy protestują bo pszenica w skupie zbyt tania, gdy McCain i Obama ględzą jak potłuczeni o gospodarce, jakby wiedzieli o czym mówią, gdy jedni nawołują do większej regulacji państwa, a drudzy o powrocie socjalizmu, wreszcie gdy inwestorzy/spekulanci pytają się,
czy ten koniec świata, to już teraz…
...spokojnie spoglądam za okno, a tam widać pierwsze oznaki złotej jesieni.
komentarze
Bloxerze
No i w sumie to chyba najlepsze wyjscie, bowiem poza posadzeniem oziminy, kupnem kozy i malego chlewika nie ma co się przejmować czymkolwiek z pierwszych stron gazet.
Griszeq -- 07.10.2008 - 09:41spokój jest najważniejszy
w piątek wyjeżdżamy w góry, do chatki bez tv, internetu, z dala od wioski z kioskiem ruchu- żegnaj biegunko informacyjna!
pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 07.10.2008 - 10:20Bloxer
ja dzisiaj widziałem piękną jesień, taką prawie górską, kurczę aparatu nie miałem…
milego wyjazdu:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 07.10.2008 - 10:26Ech, zazdroscic.
Choc, aby sie pochwalić w tym temacie, to ja byłem odcięty od informacji przez trzy pelne tygodnie. Co to byl za szczesliwy okres… ;-)))))
No ale rozumiem, ze weekend uplynie pod znakiem morza guinessa i… no to juz prywatna sprawa kazdego ;-)))))
Griszeq -- 07.10.2008 - 10:45Hm, ja tylko chciałem
zauwązyć, że tytuł mi się podoba.
Choć źle kojarzy, ale brzmi ciekawie.
A co do meritum, to ja nie mam porblem\u z kryzysem i gadaniem o nim, bo się na tym nijak nie znam.
pzdr
grześ -- 08.10.2008 - 11:44@ Bloxer
Nie wiem jak pachnie napalm. ALe tekst mi się podoba.
Mam kilka uwag, drobnych w sumie. Na przykład takich, że napisałbym, że to niektóre banki nie mają pieniędzy ale wszystkie straciły do siebie zaufanie. Ciekawe dlaczego? – he, he. Więc nie chcą sobie wzajem pożyczać kasy.
To nie jest koniec kapitalizmu. Raczej koniec kapitalizmu spod znaku “chłopców z Chicago”. Albo inaczej: dobrze by było, żeby taki kapitalizm się skończył. Tam gdzie jest, czyli w USA. Bo jakoś tak mi wychodzi, że każdy kryzys swoje pierwotne źródło ma właśnie na tym rynku.
Teraz też. Pęka kolejna bańka. Tym razem nazywa się ona przelewarowanie na pochodnych. A po naszemu – “oscylator finansowy”.
Ja swoich też zbieram na weekend na wieś. Ale zanim będę się cieszyć “przyrodą”, to jeszcze pewnie zdążę popatrzeć na aukcję na CDSy Lehmana. Może być mało śmiesznie.
Pozdrawiam.
Kazik -- 08.10.2008 - 16:35a kto pachnie jak zwcięzca ?
arundati.roy
arundati.roy -- 08.10.2008 - 19:04@ kazik
hm… chyba pochodne (u Lehmana) to nie oscylator (u Bagsika). Na szczęście:)
kułak i spekulant
Bloxer -- 08.10.2008 - 20:13@ Bloxer
Jednak tak. Bo na “zakłady” robiono “zakłady”. O mechanizm mi chodzi.
Kazik -- 08.10.2008 - 20:30I na dodatek nikt dokładnie nie wie na jaką kwotę. Ostatnie opublikowane materiały, czyli za drugi kwartał, mówiły o $729 mld w samych tylko CDSach.
Aukcję na CDSy Fannie i Freddie udało się przeżyć bo wypłaty sięgnęły tylko 5% nominału. Pewnie przez nacjonalizację. Ale Lehman padł. A zanim padł nastąpił prawdziwy szturm na jego CDSy. Mówiąc po ludzku i nie zagłębiając się w szczegóły, ktoś musiał wiedzieć o przyszłym bankructwie… Tam zresztą były inne “śmieszne” operacje tuż przed zgłoszeniem bankructwa z “chapter 11”. Nieważne. :)
Ważne jest to, że teraz wycena tego syfu oscyluje w okolicy 15-16 centów za dolara.
Chyba wiesz co to oznacza?
A D-day na derywaty pt. “CDS” Lehmana jest jutro.
Sprostowanie
zdanie: “Ostatnie opublikowane materiały, czyli za drugi kwartał, mówiły o $729 mld w samych tylko CDSach.” odnosi się już tylko do Lehmana. I powyżej powinien być odstęp. Znaczy nowy akapit.
Przepraszam za swoją nieuwagę.
Kazik -- 08.10.2008 - 20:49kazik
wszystko się zgadza, piszesz o “zakładach” czyli instrumentach pochodnych. Oscylator to było co innego, prawda?
Dla przypomnienia:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Oscylator_ekonomiczny
kułak i spekulant
Bloxer -- 08.10.2008 - 21:14@ Bloxer
Ok, nie będę się upierał, bo Ty odnosisz pojęcie oscylatora tylko do określonych zdarzeń z przeszłości, które miały miejsce na rynku polskim.
Pzdr.
Kazik -- 08.10.2008 - 21:32re: Uwielbiam zapach napalmu o poranku…
...a co mnie to obchodzi, jak ma sie walić to niech się wali. Nie my nawarzyliśmy tego piwa. Przerażone gęby, panika na parkietach, prożby na klęczkach, z jednej strony jakoś mnie irytuja te błagania o pomoc finansową z drugiej strony śmieszą...
ernestto -- 09.10.2008 - 13:34Ernestto
To, że nie nawarzyliśmy, nie oznacza że nie wypijemy. Chyba nie mamy wyjścia…
Griszeq -- 09.10.2008 - 13:48...
Każdy po mniejszym czy wiekszym łyku dostanie, jasne.
ernestto -- 09.10.2008 - 14:00najgorsze
ze dostaniesz wiecej, niz Ci ktorzy warzyli. najprawdopodobniej w ogóle wypijesz za nich…
Griszeq -- 09.10.2008 - 14:06