Idealizm i apetyty

Wiecie chyba się starzeję, bo lubię wracać do przeszłości, wspominać.

Myślę, że wielu ludzi też woli wspominać, bo gdy nie ma określonego celu, bo cele się rozmazują we współczesnym świecie, to nie wie, na czym ma się opierać, by czuć pewien komfort dobrze spełnionego obowiązku wobec Narodu, Ojczyzny, bo że ktoś nam kasę z kieszeni podbiera i to w ramach prawa i nie mamy na to wpływu, to nikogo cieszyć nie może, chyba lewackich szaleńców, którzy uważają, że należy zabierać jak najwięcej bogatym, by dawać biednym,(czyli im), ale to inna historia i nie zamierzam jej drążyć.

W każdy z nas, podejrzewam drzemie taki bohater, który chciałby mieć wielkie cele, by do nich zmierzać, ale rzeczywistość spłatała nam figla i tylko takimi małymi kroczkami, możemy iść w stronę lepszego świata, ale czy on lepszy?

Bo dla jednych lepiej będzie, gdy Państwo jako taki stanie się oazą socjalu, dla innych, gdy wolność i niezależność jednostki będzie priorytetem, a dla jeszcze innych, którzy lubią wspominać PRL z nostalgią, (bo świat jak miało się 20 lat, wydawał się piękny, mimo przaśności, bo innego świata nie znali), będą i tak uważać, że ten okres był najlepszy i za nic będą brać nasze poprawki.

Co poniektórzy będą powoływać się na filozofię, czasem na historie i inne teorie państwa idealnego, ale nie da się ukryć, że takowe nie istnieje, bo to utopia.

Łatwiej, gdy nagle jest jakiś zryw, jakaś walka, bo w tym jesteśmy dobrzy i umiemy wtedy walczyć o swoje, potrafimy się zjednoczyć, gdy na horyzoncie ujawni się wspólny wróg, ale gdy wrogowie stali się tacy bardziej umowni, gdy cel jest niezbyt dobrze zarysowany, zaczynają ludzie błądzić, zwłaszcza gdy, nagle największym celem staje się mamona, a świat nasz zmierza niestety, ku kultowi pieniądza, bo on się stał ważniejszy(nawet dla tych, co kiedyś pewnie woleli zginąć za ideały, ale ideami przez całe życie żyć nie można), bo człowiek to dość ograniczony stwór i czasem potrzebuje czegoś dla ciała, miast ducha.

I co teraz?

Bo łatwo z szablą na wroga, gorzej w pokoju starać się coś robić i nie myśleć tylko o sobie, bo nagle dla wielu, którzy jeszcze przed chwilą myślami byli przy Ojczyźnie, gdy mają na to wpływ większy, stają się bezwolnymi marionetkami własnego chorego ego i tzw. niepohamowanego apetytu.

A może się mylę?

Może źle osądzam ludzi, może tak naprawdę wszyscy chcą, tylko nie mają dość mocy, by świat nie staczał się po równi pochyłej, tylko wznosił się na piedestały?

Chciałabym to wiedzieć i mylić się co do wielkich tego świata.

Pozdrawiam serdecznie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Nie zgadzam...

... się tym razem ani trochę.

Po pierwsze, to dzisiejsze rodzime bydło do szabli nadaje się dokładnie tak samo jak do myślenia.

A to z tym socjalem i lewicą... Nie chciałbym się wymądrzać, ale cholera, jak ludzi przekonać, że kręcąc się w tych oświeceniowych przaśnych pojęciach nigdzie nie dojdą. Lewactwu oczywiście te myślowe kategorie służą jak najbardziej, ale nikomu innemu.

A tak przy okazji, to zaczałem się od paru dni zastanawiać nad taką oto sprawą... (Nie na temat niby, ale w związku z tym tam “rabowaniem bogatym innymi korwnizmami”.)

Jaką szansę mógł widzieć Korwin latem pamiętnego roku ’92 na to, że jego żądanie opublikowania list agentów we wszystkich partiach SPOWODUJE COKOLWIEK INNEGO NIż OBALENIE, SłABEGO PRZECIEż RZąDU OLSZEWSKIEGO, i utrupienie samej idei lustracji?

No bo jeśli ta szansa była naprawdę niewielka, to komu ta jego słynna akcja naprawdę służyła? Hę?

Takie mam ostatnio myśli na temat liberalizmu i jego rodzimego Wielkiego Guru.

————————-
triarius


Tygrysie

No ładnie,nie wierzysz, że Polacy, by poszli walczyć, gdyby im bezpośredno coś zagrażało?
a co do tego rządu Olszewskiego i tej lustracji, za dużo było takich którym zależało, na tym, by lustracja nigdy się nie odbyła, może nawet i Korwinowi…

Pozdrawiam :D


co do...

... Korwina, to niestety właśnie tak się zastanawiam, że może o mniej szurnięty (przy tej swojej ogromnej inteligencji, której nie przeczę) niż się to wydaje, natomiast może naprawdę działa na zlecenie rozwalając wszelką nadzieję na polską prawicę z jakimikolwiek jajami?

Co zaś do rodaków to nie mam niestety już cienia wątpliwości – to swołocz niegodna miana ludzi. Da się kupić i sprzedać dowolną ilość razy, i to za swoje własne. Jak już mówiłem – Polacy przetrzymali rozbiory, terror i wynaradawianie, ale konsumpcjonizm, blichtr i najmarniejsza rozrywka załatwiły ich w parę lat.

I to jest właśnie ten prawdziwy LIBERALIZM.

————————-
triarius


Tygrysie

no widzisz, a ja jednak jestem nie poprawna idealistka

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość