Nelly Rokita zaszkodziła walce o prawa kobiet


oznajmia radośnie inna dyżurna kobieta - Kazimiera Szczuka.

W dzienniku Dziennik.

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=67272

Czyżby wśród popularnej w świecie mniejszości szykowała się wojna domowa? Ależ skąd, to tylko rytualne zaklęcia ciągle tych samych babochłopów chcących uszczęśliwiać kobiety, które zupełnie sobie tego nie życzą.

Po wstępnym użalaniu się nad mizerią intelektualną pani Rokitowej, co trudne nie jest, dyżurna Kazia rusza do ataku. Serwuje rządowi Tuska standardowe rozwiązanie ćwiczone już przez Gazetę Wyborczą. Tak to organ Cezarego Michalskiego nie odpuszcza nigdzie i nigdy organowi Adama Michnika.

Jakie są autentyczne kłopoty dotykające kobiety dyżurna Kazia nie zająknęła się ani jednym zdaniem. Wie natomiast jak te kłopoty rozwiązać.

Oczywiście jest to sposób nowoczesny i postępowy. Stanowisko doradcy d/s kobiet to mało. Tu trzeba urzędu.

"Organizacje kobiece oczekują dziś, by nowy rząd i nowy premier posprzątali po PiS i naprawili to, co zostało zepsute. Mamy więc nadzieję, że przywrócona zostanie funkcja pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. To dziś standard w nowoczesnej Europie, do której Platforma Obywatelska aspiruje."

Oczywiście przez słowo pełnomocnik należy rozumieć rozbudowane biuro, zatrudniające kilkadziesiąt osób, dysponujące dziesiątkami milionów zł w budżecie, rozdające granty na badania naukowe typu - Jak szwagier zdradzał moją siostrę i dlaczego jest świnią albo jak KK od 2 tys. lat niszczył polską , wróć europejską rodzinę i dlaczego mu się nie udało. W takim urzędzie będą pracowały klony dyżurnej Kazi. Będą prowadziły uczone dysputy jak pomóc rodzinie i dlaczego ma to być rodzina składająca się z 2 lesbijek. Będą tworzyły doskonałe prawo dla rodzin wielodzietnych, na czym najlepiej znają się stare panny i maszkarony z okolic Uniwersytetu. Problemy ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi najlepiej rozwiąże zaprzyjaźniony homoś i jego 3 partnerów. A uczone debaty i narady będą odbywały się w stołecznych knajpach przy kalifornijskim winie i żeberkach po teksańsku. Dla przypomnienia rachunek za knajpy pozostawiony nam do zapłacenia przez ostatniego pełnomocnika wyniósł pół miliona zł.

Aby marzenie dyżurnej Kazi się spełniło serwuje ona Tuskowi sprawdzone kadry.

"Dlatego domagamy się powołania osobnego urzędu pełnomocnika w randze ministra, tak jak to było, gdy funkcję tę pełniły Izabela Jaruga-Nowacka, a później Magdalena Środa."

Ta pierwsza to wicepremier w rządzie Belki. Istne kuriozum, to ona zostawiła nam rachunek za 0,5 mln zł za knajpy a kiedy w czasie urlopu Belki stała na czele rządu i w tym czasie wynikł kryzys związany ze śmiercią polskich żołnierzy w Iraku, zamknęła się w gabinecie i przestała odbierać telefony od ministrów i współpracowników. Ta druga to znawczyni walki KK z polską rodziną i zwolenniczka likwidacji państwa narodowego.

Dyżurna Kazia zapomniała jeszcze o obsadzeniu jako rzecznika urzędu Piotra Ikonowicza, ten też ma swoje zasługi dla kobiet polskich, jako tłumacz.

O tym, że kłopoty kobiet w Polsce i nie tylko, często wynikają z kłopotów mężczyzn i są z punktu widzenia rodziny wspólne, te panie jeszcze nie doszły, są tylko profesorkami. Będą musiały jeszcze poeksperymentować.

komentarze (148)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, .
  1. @ autor

    Panie Kozaku Wolny,
    Jak zwykle zasadniczo się z Panem zgadzam, ale pozwolę sobie przyczepić się do marginaliów.
    Po pierwsze, jakkolwiek obie Panie (Szczuka i Środa) związane są z Uniwersytetem, to tylko jedna jest profesorem.
    Co więcej obydwie zdają się prezentować dyscypliny aprioryczne (aktywność pani Szczuki w Instytucie Stosowanych nauk Społecznych ma charakter mało naukowy, bo ona raczej krytyczką jest literacką z wykształcenia), z empirią mało związane.
    Innymi słowy Szanowny Panie Igło, nie mieszaj Pan do tego eksperymentów, które są empiryczne per se. Jak ktoś robi eksperyment, to chce się czegoś dowiedzieć. Oczywiście: naukowy eksperyment.
    A pomienione Panie niczego się dowiadywać nie muszą, bo one WIEDZĄ. I jako wiedzące są odporne na wszelką konfrontację z rzeczywistością, bowiem zasada "dubito, ergo sum", podstawa wszelkiego empirycznego poznania, jest im wroga i obca. Wystarcza im prosty świat modeli dualnych, w którym wszystko daleko jest prostsze.

  2. Panie Igło

    Matryjarchat zbliża sie wielkimi krokami a ty sobie atamanie grabisz.Toć jak przyjdzie co do czego to nawet Ciapek cie panie Igło nie obroni boć to też samiec.A tak na poważnie najgorsi i najgorsze są fanatycy.Ci tak mocno wierza w brednie które opowiadaja że zdrowy rozsądek jest dla nich czymś obcym i mocno przeszkadzającym.A jak na własną myśla zadną niezmącona wiarę nałoży sie zespół napiecia przedmiesiączkowego to wtedy bieda na całego.

    2007-11-13 11:00asasello0129
  3. Szanowny Panie Igła

    Ja - jako zawodowy szpieg - w pierwszym rzędzie obserwuję tło. A u Pana ta prawa kolumna - proszę wybaczyć - ale trochę zakłamana. Ot, np. "Biust Cichopek" (tak było przed chwilą, teraz widzę, że jest "Prostata"). Klikam, i co - ani biustu, ani Cichopek. Jest za to Wojciech Man i jego ,,coming out". WM wyznaje: "Jestem otyły".

    Z poważaniem,

    2007-11-13 11:09pi(er)0670
  4. Panie Yayco

    Miałem na Myśli Jarugę, wydaje mi się, że ona ma tytuł. Dyżurna Kazia oczywiście psorką nie jest.

  5. Panie Pi

    Niestety nie miałem okazji osobiście zapoznać się z biustem wspomnianej pani ( a szkoda ) ani z sadłem Wojtka Manna. Niewątpliwie należą one do mniejszości ale nie słyszałem aby z tego powodu dopominały się powołania odpowiedniego urzędu.

  6. Panie Asa

    Ciapek właśnie się przeciąga i mówi, żeby iść po jareckie.

  7. >Igła

    Własciwie to jako kobieta miałabym ochotę zaprotestować i to bardzo stanowczo!!!
    Serce podpowiada "nie zgadzaj się, walcz!", jednak rozum mówi: " w tym przypadku męski szowinista Igła ma rację".

    Niestety polskie feministki moim zdaniem pogubiły się całkowicie i dlatego nawet wśród kobiet cieszą się dość mizernym poparciem.
    Nie pojmuję dlaczego dla feministek sprawą ważniejszą od interesów kobiet stały się interesy mniejszośći seksualnych, dlaczego popierając ruch feministyczny automatycznie popiera się Biedronia i jego koleżków??


    2007-11-13 11:16Delilah01533
  8. Pani Delilah

    Wiem, że normalne kobiety można jeszcze odnaleźć tu i tam.
    Niestety wymierają tak szybko, jak amazońscy Indianie?
    Mam te szczęście , że kilka z nich udało mi się poznać bliżej.

  9. Panie Iglo,

    szczerze sie zastanawiam, co sklonilo Pana do poswiecenia cennego czasu na ten wpis. Powolal sie Pan na dwie niezbyt madre i niezbyt reprezentatywne panie, bluznal stekiem dosc niewybrednych przykladow, a ja dalej nie wiem, o co Panu chodzi.

    Jest Pan przeciwko instytucjonalizacji problemow kobiet. Ok. Ja tez. Ale to nie znaczy, ze problemy kobiet, mezczyzn i rodziny przestana istniec.
    Kto i jaki sposob ma je rozwiazywac? Ile Panstwa, ile prywatnej inicjatywy w tym wszystkim? Ma Pan jakies propozycje pozytywne, czy dalej bedzie Pan wszystkich wyzywal?

    Wydaje mi sie, ze Pani Kluzik - Rostkowska ( tez pelnomocnik!) wprowadzila wiele rozsadnych rozwiazan w tych kwestiach, a zdazyla dotknac tylko powierzchni wielu spraw. Zreszta trzeba uczciwie przyznac, ze prace nad wielu rozwiazaniami byly kontynuacja pomyslow Magdaleny Srody, co latwo Pan zauwazy, gdy tylko opadnie Panu poziom zolci.

    Popelnil Pan post rownie zideologizowany co "dyzurna" Kazia. Nie lepiej bylo Ciapka na spacer wziac?

  10. autor

    zechcialby pan napisac co w ciagu okresu funkcjonowania pelnomocnika rzadu ds kobiet udalo mu sie zrobic?
    Tylko koszta?
    Za czasow rzadow PiS ekwiwalent tego stanowiska otrzymala jakas pani z LPR.Czego ona dokonala?

    Zechcialby pan napisac?

    Dla mnie oczywistoscia jest ze jesli jest grupa ktorej interesy oddzielne i w dodatku istotne to rzad/wladze sie nimi zajmuja w sposob szczegolny.
    Inwalidzi potrzebuja pelnomocnika to dostaja, dzieci tez, wojsko tez, sluzba zdrowia-tez.
    Kobiety nie boo ich interesy za malo sie roznia od tych meskich?

    PS. interesy nie "interesy"!

    2007-11-13 11:28NEOspasmin03424
  11. Babochłopy?

    Kto? Jaruga? Szczuka?

    A Pan pewnie wygląda jak skrzyżowanie Deppa z Jaggerem, nie?

    Urzędowanie Jarugi i Środy to totalna porażka. Podobnie jak pańskie "argumenty".

    PS
    Czy Maryla i Kejow w nie tolerowanych i polecanych to te same osobistości? Przydałaby się jakaś baba do zrobienia porządków.

  12. A jeśli chodzi o Kazię Szczukę

    to moim zdaniem ona, podobnie jak Nelly ma po prostu "parcie na szkło", zapewne sama chciałaby zostać takim pełnomocnikiem d/s równego statusu, urządzać konferencje prasowe, udzielać wywiadów do "Vivy" lub "Gali" (może nawet jakaś sesja w Playboyu jej się marzy), błyszczeć w mediach no i oczywiście dodatkowo jeszcze brać za to kasę.

    2007-11-13 11:30Delilah01533
  13. >Delilah

    Parcie na szkło ma też mnóstwo (dość ograniczonych umsyłow, dodajmy) facetów, ale jakoś nikt nie robi z tego pierwszoplanowego zarzutu.

    To samo, zresztą, dotyczy rachunków z działu "koszty reprezentacyjne". Miałka demagogia (tzn. głównie u Igły; por. też komentarz MEP.)

  14. Pani MEP

    A gdzie bluznąłem?
    Raczej ironizuję, że ciągle słyszę te same zaklęcia tych samych pań.
    Nie widzę też powodu na oddzielny urząd.
    Własnie dlatego, że problemy są wspólne męsko damskie.

    Czy aby uchwalić ustawę o ulgach podatkowych dla rodzin, bądź samotnych matek trzeba tworzyć schronisko dla warszawskich lesbijek?
    Czy to jest naprawdę sprawa tylko kobiet i to takich typu dyżurna Kazia?
    Czy problemy kobiet nie wynikają przypadkiem nie tylko z tego, że są kobietami ale, że ich mężowie są alkoholikami albo po prostu mało zarabiają? Czy macierzyństwo nie zmusza ich przypadkiem do urlopów wychowawczych, zdrowotnych ze względu na dzieci i, że nie jest to akurat problem dla lesbijek?
    Czy sprawy antykoncepcji czy planowania rodziny mają być rozwiązane poprzez rozdawanie kondomów w klubie Le Madam, czy w koedukacyjnej szkole na poziomie gimnazjum na zajęciach wychowawczych?
    ITD, ITP.

  15. Panie Nameste

    Ja za swoją demagogię nie biorę kasy i nie ochrania mnie Borowik, tylko Ciapek.
    A ocenę działania tych pań robią wyborcy. Jaką ocenę się spytasz? Ano taka jak widać. Na poziomie błędu statystycznego. Co wcale tych pań nie onieśmiela w ich rządaniach i parciu na szkło.

  16. >nameste

    Owszem, zgadzam się, ze faceci też nie są wolni od próżności i chęci autopromocji.

    Zresztą, jeśli chodzi o moje zdanie w sprawie zasadności istnienia stanowiska pełnomocnika czy urzedu d/s, to jestem jak najbardziej "za".
    Istnieje cała masa stanowisk znacznie mniej potrzebnych, których jednak nikt nie kwestionuje.

    Sprawą dyskusyjną pozostaje obsada. No i sorry, tutaj raczej nie widzę osoby związanej ze środowiskami feministycznymi, choć jeszcze bardziej nie odpowiada mi taka np. Sobecka z LPR-to już dramat w czystej postaci.

    2007-11-13 11:48Delilah01533
  17. @ autor

    Jaruga?
    Nie sądzę, żeby miała jakiś tytuł naukowy w ogóle. Co prawda zahaczyła kiedyś o jakąś PRLowską instytucję naukową (gdzie bodaj badała Mongolię, albo inną Północną Koreę), ale na tym jej naukowość się chyba kończy.
    Cechą ekstremistów jest ubieranie swoich poglądów w szaty naukowości, czemu sprzyja ogólne zapuszczenie intelektualne. Na przykład: postępowcy od karania ciągle wycierają sobie usta Beccarią Cezarym. Jakby w porządnej nauce (zwłaszcza empirycznej) ktoś próbował podpierać się autorytetem, któren był umarł w 1794 roku i z którego dorobku czerpała obficie Katarzyna II, to by go śmiechem zabito. A onym postępowcom to nie przeszkadza. Bo przecież oni WIEDZĄ.
    Jak pisał pewien nieżyjący poeta: „paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”.

  18. Panie Iglo,

    wciaz kontynuuje Pan w stylu swojego wpisu (nawet nie jestem pewna czy przeczytal Pan moj komentarz).
    U Pana istnieje tylko taka dychotomia: jesli powola sie pelnomocnika to znaczy, ze bedzie sie on zajmowal tylko wymyslonymi problemami "zboczencow", jesli sie go nie powola to wszystkie "prawdziwe" problemy rozwiaza sie same.

    A kto Pana zdaniem powinien zaproponowac, a potem "prowadzic " w rzadzie i parlamencie kwestie ulg podatkowych dla rodzin? Minister finansow? Zart!
    Wszystko fajnie w teorii, ale zawsze musi byc ktos , kto sie z jakas sprawa (tym bardziej o odcieniu "swiatopogladowym") utozsami, wypracuje dla niej szersze poparcie, a wrecz po prostu napisze projekt aktu prawnego itp., itd.

    Ja nie mowie, ze to musi byc akurat pelnomocnik, nie upieram sie przy usutuowaniu tych spraw, ale daleka jestem od wylewania kwestii z kapiela, tylko dlatego , ze nie podobal mi sie czyjs artykul w gazecie.

  19. Pani Izzo

    Owszem uważam, że jestem przystojny co najmniej tak jak Referent Bulzacki a on jest podobny do Szona Connery.

    Słowa babochłop nie używam jako opisu urody tylko sposobu myślenia.

    Rubryka "polecany" służy mi do szybkiego poruszania sie po salonie.

  20. Cwałujący Generalissimus...

    ...z ciebie, Igło! To w proporcjach do Galopującego Majora...

    W tym krótkim wytąpieniu przypominasz co prawda bardziej Łom niż Igłę, ale tańcowała z tobą nitka!

    Nelly vs. Kazia to nierówna bitwa. To starcie intelektu z głową zawierającą jedynie cebulki włosowe.
    :)

    ps. komentowanie u ciebie chyba każdy zaczyna od sprawdzenia, czy jeszcze go nie ma z prawej...

  21. >Delilah

    No to się w połowie zgadzamy. Jeszcze jakbyś mogła uzasadnić, dlaczego nie osoba ze środowisk feministycznych. Bo nie bardzo rozumiem taką konstrukcję. To tak jakby skreślać ex-działaczy związkowych ze stanowisk dotyczacych praw pracowniczych.

  22. Pani MEP

    Owszem czytałem.
    A słyszała pani o parlamentarnej grupie kobiet?

    Czy rodzina, dzieci to tylko pole popisu dla ciągle tego samego, zgranego towarzystwa?
    Czy nie sądzi pani, że normalny facet też myśli o dzieciach, żonie, rodzinie?
    Czy pustosłowie uprawiane przez tzw. "środowisko" pchnęło jakąś sprawę do przodu?
    A słynne becikowe tylko kobiety uchwaliły?
    Czy jeżeli spadnie bezrobocie i wzrosną zarobki to kobietom nie będzie lepiej?

  23. Panie Jotes

    To mój blog, to i ocena gości należy do mnie.
    Dziękuję za twój krytyczny wpis na temat.

  24. >nameste

    Pisałam już o tym wyżej.
    Polskie feministki wydają się być najbardziej zainteresowane sprawami, które kobiet absolutnie nie dotyczą. W moim damskim interesie nie leży walka o prawa homoksksualistów, jak chcą nich sami o nie walczą.
    Poza tym, pełnomocnikiem d/s kobiet powinna byc kobieta, która na codzień styka się z tymi samymi problemami co inne kobiety. Feministki albo są singlami, albo nie mają dzieci, może dlatego właśnie ich działania koncentrują się wokół spraw całkiem niezwiązanych z problemami kobiet.

    2007-11-13 12:08Delilah01533
  25. Panie Iglo,

    ucieka Pan w bok. Czy te przyklady,ktore Pan przytoczyl wynikaja z Pana tekstu?

    Trzeba bylo tak zaczac, rozwinac swoje watpliwosci, a nie sprowadzac wszystko do kwestii instytucjonalnych.
    Zreszta kto powiedzial, ze tymi sprawami ma sie zajmowac i zajmowalo sie tylko jedno srodowisko i jedna plec?

    O ile dobrze pamietam, to w przeciwienstwie do swietlanego(podkreslam) przypadku Kluzik - Rostkowskiej, luminarzem AWS na tym polu Ministrem(!) ds rodziny byl niejaki Kapera (jak nabardziej wielodzietny mezczyzna), a kiedy go wylali za jakis glupi komentarz, jego miejsce zajela samotna ( wedlug Pana nomenklatury stara panna) pani, ktora chyba nigdy glosu nie zabrala. Ale ideologicznie byla korekt.

    Na przyszlosc zalecam szklanke zimnej wody najpierw, chwile zastanowienia i odrobine obiektywizmu potem.
    Pana teksty tylko na tym zyskaja.

  26. Ogólnie tekst niezły

    ale nie można być jednocześnie za i przeciw profeministycznej linii programowej GW.

    To grozi schizofrenią, a w dalszym stadium strąceniem z piedestału dla hołubionych salonowych blogowiczów. Dla pańskiego dobra radziłabym jednak przemyśleć sprawę, zacisnąć zęby i pokochać Szczukę

    2007-11-13 12:12asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  27. >Delilah

    Powtarzasz (bezkrytycznie) propagandowe zarzuty. Zarówno Środa, jak i Jaruga dzieci mają. Chociaż nie wydaje mi się, żeby miało to jakiekolwiek znaczenie. Zwłaszcza, że urząd, o kórym mowa, ten zalecany dyrektywą UE, nie dotyczy dzieci (jedynie czy głównie), a równego statusu kobiet i mężczyzn. Nie bardzo też wiem, skąd wzięłaś informację, że w czasach swojego istnienia, urząd (polski) zajmował się głównie homoseksualistami.

  28. Aha,

    jeszcze jedno. Rowniez jestem przeciwna "feminizowaniu" roznych problemow spolecznych. Nie chodzi mi o to, ze zajmuja sie niemi feministki, ale ze patrzy sie na nie wylacznie z perspektywy kobiet, podczas gdy dotycza wszystkich i wszyscy powinni czuc sie za nie ROWNO odpowiedzialni.

    Ostatnio zdumialo mnie pytanie jednego z portali "Dlaczego Tusk nie spotyka sie z kobietami?". A z mezczyznami jako takimi sie spotyka? Czy kobiety sa jakos uposledzone, ze nie podolaja po prostu spotkaniu?
    To samo sie dziejE, gdy przyjezdza jakas prominentna kobieta. MUSI spotkac sie ze "srodowiskami Kobiecymi" -dyzurna businesswoman, lewaczka, prawaczka, feministka, lesbijka, artystka itp. itd.

    Zawsze uwazalam, ze TO jest dopiero dyskryminacja.

    Czy komus przyszlo do glowy spotkanie ze "srodowiskami meskimi"?

  29. @Igła

    "Słowa babochłop nie używam jako opisu urody tylko sposobu myślenia."

    To znaczy że Środa i Jaruga myślą po męsku? Rozumiem że to komplement dla kobiecego intelektu.
    Ja nie mam tak złego zdania o męskim (cokolwiek to oznacza)jak Pan.


    "Rubryka "polecany" służy mi do szybkiego poruszania sie po salonie."

    A to przepraszam.


    Ja bym jednak katowanym kobietom nie mówiła, że ich problemy rozwiąże się przychylając facetom nieba.

  30. @ asieńka

    A czy nie uważa Pani, że można zasadniczo dostrzegać nierówności i dyskryminacje, tudzież dostrzegać potrzebę działań idących w kierunku rzeczywistej (a nie czysto formalnej) równości?
    Nie będę pisał za Pana Igłę, ale dla mnie ideologia zaczyna się wtedy, kiedy jedną z nierówności zaczynamy uważać za ważniejszą od innych i domagamy się szczególnej troski wobec tej właśnie nierówności, tak jakby inne były mało znaczące.
    Czy dla każdej nierówności chciałaby Pani powoływać Komitety i Przedstawicielstwa?
    Jeśli tak, to uprzedzam, że zabraknie pieniędzy. Jeśli nie, to dlaczego chce Pani jednych dyskryminować kosztem drugich?

  31. @Igła

    Ja będę chwaliła każdego,wszystko jedno z jakiego nadania,który spowoduje,że to nie matka z dziećmi będzie uciekała od męża pijaka albo psychopaty do schroniska,tylko on będzie musiał szukać miejsca pod mostem.Może to być minister MSWiA,Sprawiedliwości a nawet dyżurny lekarz kraju :))) byle faktrycznie działał.
    Wiem,że są inne problemy kobiet,ale trzeba zacząć od najważniejszych,tak jak:najpierw gacie,potem spodnie a nie na odwrót.

  32. >Nameste

    Ja nie twierdzą że urząd zajmował się homoseksualistami, lecz że nadmiernie angażują się w ich sprawy feministki. I w moim odczuciu poprzez wspieranie ruchów gejowskich po prostu kompromitują idee feminizmu w Polsce (oczywiście nic mi do gejów, ale klimat społeczny mamy taki a nie inny).

    2007-11-13 12:27Delilah01533
  33. @ autor

    Zarowno Szczuki, Jarugi jak i Srody nie cierpie glownie za ich potworna glupote i klapki na oczach oraz istnie komunistyczne manipulowanie rzeczywistoscia wbrew oczywistych faktow. Wiecej one szkodza niz pomagaja.

  34. @Autor

    Panie Igła,
    Po co Panu Prezydentowi doradca do spraw kobiet? Ile taki doradca kosztuje podatnika?

    Znam kobiety i uważam, że nie potrzebują specjalnego przedstawiciela w Kancelarii Prezydenta, na którego będzie trzeba łożyć pieniądze (wynagordzenie, biuro, ogrzewanie, prąd, sekretariat, telekofony, przeloty, hotele).

    Tak jest zwykle, że tworzy się stanowiska do pomocy potrzebującym, kiedy z takiego stanowiska czerpie korzyści funkcjonariusz na stanowisku, a nie potrzebujący.

    W przypadku Nelly Rokity jej wybór w trakcie kampanii wyborczej nie był podyktowany wartościami merytorycznymi, a wyłącznie politycznymi.

    Myślę, że Pan Prezydent swoją decyzja przyczynił się do porażki brata wśród kobiet.

    Kto za to płaci i dlaczego my wszyscy, a odium spada na kobiety?

    Liczę, że nie wykiełkują nowe stanowiska, np. doradcy ds mężczyzn, doradcy ds rodziny, doradcy ds dzieci, itd.

    Trzeba odchudzić tę kancelarię ze złogów.

    pozdrawiam

  35. >Delilah

    No coż, mógłbym drążyć dalej, prosząc o przykłady owego "nadmiernego zaangażowania w sprawy homoseksualistów". O kryteria "nadmierności". Ale w istocie chodzi o ten "klimat społeczny", czyli agresywną propagandę tradycjonalistów. Która (wydaje mi się) okazała się skuteczna w Twoim przypadku ;).

  36. @ Yayco

    Ale ja nie o tym.
    Mój komentarz wybiega dużo szerzej niż problem równouprawnienia kobiet.

    W tej sprawie mam dosyć klarowny pogląd, który w dużym uproszczeniu sprowadza się do tego, że kobiety najbardziej są dyskryminowane przez inne kobiety. W polityce, w pracy etc... Szczuka dobitnie to pokazuje, odtrąbiajac fanfary na cześć tego, ze innej babie się nie udało na polu działań zawłasczonych przez szczukopodobne.

    2007-11-13 12:39asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  37. ->Igła

    OT. kogo tolerujesz, a kogo nie tolerujesz , to Twoja prywatna sprawa, a blog - wolnoc Tomku..., jednak musze zaprotestowac wzgledem okreslenia "troll". Nie wszystkie z osob wymienionych w liscie kojarze, wiec nie bede po kolei wymieniac. Zwroce uwage szczegolnie na Xiazeluke, bo to moj kolega jest, wspoautor bloga Wpisza. Mylisz sie bardzo w swojej ocenie, a skoro upierac sie bedziesz, mozesz rownie dobrze reszte autorow, w tym mnie, na prawej stronie umiescic.

    /Basia/

  38. >nameste

    Mylisz się mój drogi.
    Z istnienia propagandy tradycjonalistów zdaję sobie sprawę, nie nazwałabym jej jednak agresywną. To raczej ci "postepowcy" przejawiają w swej propagadzie więcej agresjii.

    Nie mam pojęcia dlaczego uważasz że ulegam jakijkolwiek propagandzie. Czy Twoim zdaniem przejawia się to w tym, że nie walczę o prawa gejów?
    A jaki miałaby interes w tym żeby walczyć?

    2007-11-13 12:46Delilah01533
  39. Nameste & MEP

    Zarzut demagogii. Do mnie.

    Otóż uważam, że ja nie mam obowiązku studiowania programów/planów/dokumentów organizacji takich i owakich, nie ubiegam się też o stanowisko publiczne i za pieniądze podatników. A te wymienione osoby maja takie ambicje ( wspomniana rydzykowa Sobecka jest takim samym kuriozum ).
    Mają więc obowiązek przedstawić w swoich publicznych wypowiedziach, publicystyce swoje plany i zamiary. W sposób jasny, prosty i czytelny. A ja mam prawo je osądzać na tej podstawie.
    Więc oceniam. Jako oderwany od aktualnych potrzeb społecznych, niekompetentny bełkot.

  40. @Igła

    fajnie się u Ciebie zrobiło od czasu umieszczenia listy:))

  41. >Delilah

    No to poproszę :) (o te przykłady i kryteria nadmierności).

  42. Basia

    Twojego koleżkę wpisałem na listę ze względu na bzdury, które wypisuje, stek inwektyw puszczanych w powietrze i w moim oraz innych kierunku.
    Skierowałem go na korepetycje do ciebie, za co też pare wyzwisk poleciało.

  43. >Igła

    "Więc oceniam. Jako oderwany od aktualnych potrzeb społecznych, niekompetentny bełkot."

    Wolno Ci, oczywiście. Także – poprzestać na gołej ocenie. Ja mam treść Twojej notki za niekompetentny bełkot.

  44. Pani Asieńko

    Nie zrozumiałem o co pani chodzi z tą Gazetą Wyborczą.

  45. @ asieńka

    Ale to, że się Panie wzięły za koki (proszę wybaczyć rezydua szowinistyczne przebijające się w języku) nie jest dyskryminacją. To tylko jawne pokazanie, że nie ważna jest denotacja (równouprawnienie kobiet) a konotacja (ideologiczna).
    Kobiety proszę Pani są kulturowo dyskryminowane. Nie tylko przez inne kobiety. Podobnie jak dyskryminowani bywają innoziemscy, inwalidzi, biedni, jąkający się, etc , etc. To są fakty. Problemy są inne.
    Po pierwsze, czy kultura dostarczyła nam narzędzi do rozeznania dyskryminacji . Przykładowo: kobiety w dużych miastach (lepiej wykształcone, bardziej aktywne zawodowo, etc.) częściej widzą dyskryminację niż te z małych (gorzej wykształcone, niepracujące etc.). Mam nadzieję, że nie muszę wywodzić, że to jest kwestia perspektywy kulturowej, a nie rzeczywistego nasilenia zjawisk dyskryminacyjnych.
    Po drugie, problemem bywa zasięg społecznej aprobaty dla nierówności. To też problem kulturowy, bowiem tak jakoś jest, że w pewnych momentach ludzie uznają, że z dawien dawna istniejące zróżnicowanie jest niesprawiedliwą nierównością. Nie wszyscy na raz. Czasem jest tak, że to, co dla jednych jest podstawą ładu społecznego, dla innych jest dyskryminacją. Łatwo domyśli się Pani przykładów niezwiązanych z płcią (przepraszam – z genderem).
    Problem trzeci to pytanie co robić: likwidować źródła nierówności, stosować dyskryminację pozytywną (działania afirmujące), pomagać szczególnie poszkodowanym, tworzyć zideologizowane Komitety, czy robić coś innego, co mi akurat do głowy nie przychodzi . Jasne, że te metody się nie wykluczają.
    Nie ukrywam, że zideologizowanych komitetów nie lubię. Bardzo do mnie trafiło, jak to kiedyś, kiedy pani Środa atakowała Kościół jako zasadnicze źródło dyskryminacji kobiet polskich, ktoś ją spytał, czy wie jaka organizacja (społeczna, państwowa, jakakolwiek) najwięcej forsy wykłada na pomoc samotnym matkom. Pani Środa nie wiedziała. Caritas to był.

  46. @Nameste

    Najlepszym przykładem natręctwa i agresji "środowiska" jest autorski program Szczuki o literaturze w TVN24, dość często go oglądam w niedzielny ranek.
    Zgadnij w którym zdaniu Szczuka wypowiada się na temat płci i sexualności autora omawianej książki?
    W 1 czy w 2?

  47. @Nameste

    Też ci wolno.
    Tylko po co wdajesz się w ciągłe polemiki z takim idiotą jak ja?
    Są tu mądrzejsi i bardziej kompetentni ode mnie.

  48. @ Nameste - urząd z założenia się zajmował homoseksualistami, choć nie tylko

    Pełnomocnik Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn urząd realizujący w latach 2001-2005 politykę rządu polskiego w zakresie równego statusu kobiet i mężczyzn oraz przygotowujący utworzenie urzędu ombudsmana przeciwdziałającego dyskryminacji z powodu rasy, pochodzenia etnicznego, religii i przekonań, wieku oraz orientacji seksualnej.

    Biuro Pełnomocnika wydawało opracowania dotyczące polityki antydyskryminacyjnej. Przy Pełnomocniku działała powołana przez niego Rada Konsultacyjna, składająca się głównie z przedstawicieli środowisk kobiecych i mniejszościowych.

    Urząd został powołany 17 grudnia 2001 przez ówczesnego premiera Leszka Millera. 25 czerwca 2002, pod wpływem nacisku Güntera Verheugena, Komisarza Unii Europejskiej do spraw poszerzenia Unii, kompetencje Pełnomocnika rozszerzone zostały na przeciwdziałanie dyskryminacji ze względów innych niż płeć.

    Za Wikipedią

    pzdr

    2007-11-13 13:13Futrzak+523234Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]www.futrzak.salon24.pl
  49. Panie Idifel

    Co do oceny sprawy Nelly R. to zgoda.
    Powstaje jednak problem jaka komórka rządowa, prezydencka powinna zajmować się realnymi problemami do rozwiązania, bo takie są. No i nie może to być komórka opanowana ideologicznie przez jedną stronę.

  50. >nameste

    Przykładó jest wiele lecz na to abym zaprezentowała Ci je w formie linków nie mam ani czasu ani ochoty.

    Możesz mi oczywiście zarzucić nadmierny subiektywizm, ale bardzo często czytając felietony autorek związanych z ruchem feministycznymi miałam wrażenie, że aosolutnie nie dotyczą one spraw kobiet. Jako przykład moge podać Ci felietony Kingi Dunin w "Wysokich obcasach" (jednak nie wymagaj ode mnie szukania konkretnych) Jak nie prawa gejów to lesbijek, ewentualnie mniejszości wyznaniowych. Czasem coś o aborcji i na tym feminizm Kingi się kończył.
    Albo weź pod uwagę manify, pomyślane przecież jako demonstracje kobiet, organizowane zresztą w dniu 8 marca. Corocznie widzę (w TV) że na równi z działaczkami ruchów kobiecych biorą w nich udział działacze gejowscy. No sorry, taki widok nie przysporzy popularności feministkom.
    Gdyby feministkom zależalo na poprawie swojego wizerunku powinny się zdecydowanie odciąć od osób które temu wizerunkowi szkodzą, niezależnie od tego jak wiele racji im przyznają.

    Ponawiam pytanie: jaki interes może mieć polska kobieta w popieraniu homików?

    2007-11-13 13:16Delilah01533
  51. >Igła

    Tez czasem oglądam ("Wydanie drugie poprawione"). Szczuka ma wszelkie prawo, by przedstawiać taką perspektywę lekturową, jaka jej pasuje; jest uwrażliwiona na problematykę płci, to i tak czyta. Ważne, czy te ich gawędy są ciekawe dla widza, czy nie. Ale nawet gdyby nie, to przymusu nie ma; tv jest komercyjna, nie publiczna ;) – wszystko jest ok. A Ty się tak katujesz co niedziela, bo? – może dla Ciebie też ciekawe ;).

    Poza tym, zainteresowania Szczuki, prywatne czy w programie o książkach, mają się nijak do tematu. Nelly u Lecha i Urzędu Pełnomocnika.

  52. Acha Nameste

    Ja tak jak Pi(er) ci napiszę. W małego szpiega się zabawię. Otóż po raz kolejny upewniam się jakie wymienione przeze mnie nazwisko wywołuje u ciebie furię. I ok.

    A co d spraw kobiet, ich potrzeb i kłopotów, to Alga ma wiedzę profesora a wymienione panie ( z rydzykową Sobecką włącznie ) wiedzę kury domowej.
    Tak bym to podsumował.

  53. @ Nameste

    Idzie o to, że taki pełnomocnik z nazwy zajmuje się równouprawieniem kobiet i mężczyzn, co kobietom (i mężczyznom) powinno się podobać, ale w swoich założeniach zajmuje się też mniejszościami seksualnymi czy etnicznymi. No i ok. Na zdrowie. Tylko co to mja wspólnego z prawami kobiet?

    Poza tym była to istytucja nacechowana ideologicznie, choćby ze względu na wspieranie Manif, gdzie np. liberalizacja prawa aborcyjengo jest jednym z głównych punktów programu, a nie jest to stanowisko wspierane przez 100% polskich kobiet.

    Osobiście płacenie na taką instytucję uważam za coś porównywalnego z dotacją do słynnej Świątymi Opatrznośći.

    pzdr

    2007-11-13 13:22Futrzak+523234Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]www.futrzak.salon24.pl
  54. @ Yayco

    Rozwiązywanie problemu dyskryminacji kobiet trzeba zacząć od zdefiniowania gdzie przebiega granica pomiędzy dyskryminacja a naturalną różnicą płci.
    A ta granica też bywa płynna.

    Znam przypadki kobiet, które zdecydowały sie na rezygnację z życia zawodowego. Świadomie i bez przymusu. Wielokrotnie są obiektem niewybrednych komentarzy ze strony swoich ambitnych zawodowo koleżanek /siedzi krowa w domu etc/. Czy to nie jest również dyskryminacja?
    Znam wiele kobiet, które pracują aby podreperowac domowy budżet i płaczą, bo łączą z tudem pracę z domem, ale bez wielkich sukcesów zawodowych i kosztem nie idealnego domu.
    Zastanawiasz się czy należy urzedowo z tym walczyc i jaki sposób.
    Ja uważam, że państwo powinno zajmować się gospodarką i stwarzaniem warunków rozwoju gospodarczego tak, aby każda kobieta mogła decyzję o robieniu kariery lub pozostaniu w domu podejmować wg własnych preferencji a nie z powodów ekonomicznych.
    Państwo powinno stworzyć system wymiaru sprawiedliwości, który umożliwi sprawne i skuteczne egzekwowanie alimentów przez samotne kobiety.
    A organizacje pozarządowe jak chcę mogą uświadamiać kobietom to, że są wartościowe. Tyle, że one głównie zajmują się problemami lesbijek, aborcji i gejów /!/. Dlaczego? Bo mają gzdieś los kobiet, a na tych tematach łatwiej sie wypromować.

    2007-11-13 13:28asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  55. >Delilah (Futrzak)

    Ale mówisz mi o sprawach "wizerunkowych". To taki zarzut, że środowiska feministyczne nie stosują "wybiegu taktycznego", polegającego na odcięciu się od postulatów komseksualistów (żeby nie drażnić Tradycjonalisty Uogólnionego).

    Dlaczego miałyby się odcinać, jeśli tak uważają? Podobnie (wynika z informacji cytowanej przez Futrzaka) sądzi się w Unii – obyczajowość restryktywna i dyskryminująca ("patriarchalna", jak mówią feministki) w pewnym zakresie podobnie dotyka kobiety i gejów. Przykro dotyka.

    W zamierzchłych czasach (przypomniała to MEP) mieliśmy Pełnomocnika faceta, który wyleciał za jedno głupie zdania o homosiach. Tak przy okazji wspominam, jako dowód na umacnianie się w Polsce tradycjonalizmu.

  56. >Igła

    Mylisz skutek z przyczyną. (To w sprawie reakcji na nazwiska.)

    O kompetencjach Algi – z całym szacunkiem – nie będę się wypowiadał. Nie sądzę, żeby miały coś do rzeczy.

  57. Delilah

    Wydaje mi się, że feministki i homoseksualiści wspierają sie po prostu nazwajem. Uważają się za grupy niepełnoprawne i chyba wychodza z założenia, ze słabsi powinni się wspierać nawzajem. Jednym się to podoba innym nie.

  58. >Futrzak

    "Poza tym była to istytucja nacechowana ideologicznie, choćby ze względu na wspieranie Manif, gdzie np. liberalizacja prawa aborcyjengo jest jednym z głównych punktów programu, a nie jest to stanowisko wspierane przez 100% polskich kobiet."

    Chyba się zapędziłeś ;). Przypominam: liberalizacja prawa aborcyjnego *nie* jest postulatem *nakazu* aborcji. Przypominam: oponentem ruchu "pro-life" jest ruch "pro-choice". Przypominam: liberalizacja prawa aborcyjnego w niczym nie narusza interesów kobiet, które takiej zmiany nie popierają. (A nawet, pośrednio, sprzyja tym interesom.)

    Aha, pokaż mi jakikolwiek urząd, którego działania są wspierane przez jakiekolwiek społecznie istotne 100%. Co to za argument jest? ;p

  59. @Autor II

    Panie Igła,

    Dobre pytanie.
    Moim zdaniem z odpowiedzią jest tak jak z dniem kobiet, który mamy przyjemność świętować w dniu 8 marca każdego roku.

    Każdy powinnien walczyć o własne prawa, tak czynią to grupy zawodowe, jak dzinnikarze, którzy nawet wtedy, gdy nie muszą walczyć z cenzurą, gdyż nie istnieje, walczą dla samej idei walki u boku Tomasza Sakiewicza, który jest w przeświadczeniu, że walczy, bo jest w dziennikarskiej ciąży urojonej.

    Z rodzajem ludzkim jest trochę inna sytuacja, a ja w tym względzie upatruję właśnie znaczącą rolę mediów, ponieważ zmieniać trzeba stereotypy, naleciałości i przyzwyczajenia.

    pozdrawiam

  60. >nameste

    Coś Ci się chyba pokręciło.
    Jeśli ówczesny pełnomocnik wyleciał z rządu za wypowiedź dyskryminującą homosiów to dobrze się stało, na jakiej podstawie dopatrujesz się w tym umacniania tradycjonalizmu?

    Wracając do feministek- jesli chciałyby przysłużyć się pozytywnie sprawie kobiet, to chyba w prosty sposób z tego wynika, że powinny choćby wizerunkowo odciąć się od tego co jest postrzegane w sposób pejoratywny, nie sądzisz? Dla mnie jest to całkiem naturalną konsekwencję.
    A zresztą, szczerze mówiąc nie kojarzą aby spotkały się ze strony chłopców od Biedronia z jakąkolwiek wdzięcznością, nie mówiąc już o rewanżu.
    O ile fenimistki bronią praw gejów, o tyle geje mają głeboko gdzieś prawa kobiet (wyjątki czynią jedynie dla lesbijek)

    2007-11-13 13:40Delilah01533
  61. @ Nameste

    Nie sądzę, że problemy, z jakimi borykają się homoseksualiści w Polsce są zbliżone do tych, z jakimi borykają się kobiety. Chyba, ze o wszystko obwinimy patriarchat, no, ale to już inna dyskusja.

    Co więcej, uważam, że część kwestii, które się przedstawia jako problemy osób homoseksualnych są problemami sztucznymi. Ale to też inna dyskusja.

    Problem z Pełnomocnikiem był taki, że w nazwie miał problemy wszystkich kobiet, a już w "statucie" byli i geje i ludzie starsi i feministki i Murzyni.

    pzdr

    2007-11-13 13:40Futrzak+523234Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]www.futrzak.salon24.pl
  62. >Ajgor

    Nie nawzajem, o żadnej wzajemności nie ma tutaj mowy.

    To tylko feministki (zapwne jako kobiety naiwne i sentymentalne)własną piersią gotowe są bronić homosiow. W drugą stronę to nie działa.

    2007-11-13 13:51Delilah01533
  63. @Nameste

    Ja jako człek prosty posługuje się prostymi porównaniami.
    Ty jako człek wielki i "postumentowy" masz prawo tych porównań&przenośni nie rozumieć.
    No to ci Delilah tłumaczy, że tak naprawdę polski feminizm jest tylko zabawką dla lesbijek. A problemy kobiet są im nieznane i niewiele ich obchodzą.

  64. @ Nameste

    Chyba się zapędziłeś ;).

    Ja? Czyżby?

    Przypominam: liberalizacja prawa aborcyjnego *nie* jest postulatem *nakazu* aborcji. Przypominam: oponentem ruchu "pro-life" jest ruch "pro-choice". Przypominam: liberalizacja prawa aborcyjnego w niczym nie narusza interesów kobiet, które takiej zmiany nie popierają. (A nawet, pośrednio, sprzyja tym interesom.)

    Przypominam, myśmy dyskusję tę już odbyli.
    Przypominam, są w Polsce kobiety, które nie chcą liberalizacji ustawy aborcyjnej nie ze względu na _swoje_ prawa, ale prawa _dziecka_ nienarodzonego.

    Aha, pokaż mi jakikolwiek urząd, którego działania są wspierane przez jakiekolwiek społecznie istotne 100%. Co to za argument jest? ;p

    Tak samo dobry jak argument, a pokaż mi kraj w 100% katolicki :)
    100% to był skrót myślowy, chodziło mi o to, że są kobiety mające inne zdanie. I nie jest to koniecznie mniejszość.

    pzdr

    2007-11-13 13:52Futrzak+523234Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]www.futrzak.salon24.pl
  65. @ asieńka

    Mógłbym zażartować, że z "naturalną różnicą płci" nigdy nie miałem kłopotów. Choć poważnie rzecz ujmując to, co zwykle się „naturalnością” nazywa, niewiele ma wspólnego z naturą, a znacznie więcej z tradycją i stereotypem. Co nie znaczy, że nie lubię niektórych tradycji i stereotypów, jak ten francuz, co usłyszawszy od sufrażystek, że między kobietą i mężczyzną jest tylko maleńka różnica, zakrzyknął: Niech żyje ta maleńka różnica!
    Dla podtrzymywania tkanki społecznej stereotypy i tradycje są nie do przecenienia. Na wszelki wypadek dodam, że stereotypem nie jest jedynie obraźliwy dla innych ich obraz, ale każde dostatecznie spetr yfikowane kulturowo uproszczenie społeczne.
    I nie, nie zastanawiam się „czy należy urzędowo z tym walczyć i jaki sposób”. Mnie dyskryminacje zajmują trochę (raczej przy okazji, niż głownie) zawodowo, podobnie jak ci, co z nimi walczą. Inna perspektywa.
    Zwalczą jedną, znajdą inną. Przystosuję się.
    Ideologia w tym przypadku mnie drażni, bo drażni mnie zawsze jeśli do niczego dobrego nie służy, a nawet wprost przeciwnie. W medycynie, w nauce, takie tam…
    Nie chcę Igle bloga zamulać rozważaniami, kiedy to ideologię uważam za pożyteczną. Na wszelki wypadek dodam tylko, że używam tego słowa w rozumieniu mannheimowskim.
    I żeby nie było wątpliwości, w tym akurat przypadku, jest mi absolutnie obojętne czy jest to ideologia na rzecz „skłonności nieuporządkowanej”, którą tak ceni Nemeste, czy na rzecz wód geotermalnych, której orędowników też nietrudno w S24 odnaleźć.
    I mówiąc szczerze, wolałbym, żeby państwo, w którym płacę podatki, tak znowu za bardzo nie zajmowało się gospodarką.
    Co do reszty zgoda, bo zasadniczego sporu między nami chyba nie było.

  66. Iustitias vestras iudicabo

    Socjalizm niezawodnie zamienia skutki swoich poczynań w odwrotność tego, co zamierzył. Przede wszystkim zaś wierzy, że instytucje załatwią to, czego nie jest w stanie osiągnąć kultura. Jeżeli chcemy rzeczywistego równouprawnienia kobiet, to nie możemy ich eksponować w żadnym przepisie. Nawet stwierdzającym, że kobiety są równoprawne. Jeżeli zaś chcemy ich uprzywilejowania, to trzeba to zrobić jawnie, nie pod płaszczykiem zrównywania szans. Nie mam nic przeciwko przywilejom dla pań, jestem ich admiratorem, nieba bym im przychylił. Ale jak się za to zabierają duchowi potomkowie Marksa Karola, to zaczynam w tym podejrzewać chęć zawładnięcia mną dla jakichś niezbyt jasnych celów. I odczuwam wewnętrzny niepokój, pomimo, że jestem synem, mężem, bratem i ojcem kobiety oraz dziadkiem - jeszcze dziewczynki ale już wszystko lepiej wiedzącej, strach pomyśleć co będzie jak osiągnie wiek swojej babci. Każda z nich przywileje potrafi gracko sama sobie wywalczyć i nigdy by im do głowy nie przyszło szukać w tym pomocy pań zdradzających skłonność do wywijania biustonoszami.

  67. Apele osobniczek płci żeńskiej

    Te wszystkie rzeczniki to strata kasy.

    Niech by takie osobniczki płci żeńskiej pozostały Kobietami. Niech będą pożądane. Niech je zdobędą super faceci. Niech mają z nimi dzieci, i niech je wychowają.
    Wtedy na jedno skinienie Kobiet załatwione zostaną wszystkie ich kaprysy.
    Podejrzewam, że nawet nie będą musiały inicjować czegokolwiek. Kochająca rodzina załatwi wszystko wyprzedzająco. Również w parlamencie.

    2007-11-13 14:14misiu01318
  68. Panie Stary

    Biustonoszami?
    ;)

  69. A propos wywijania biustonoszem:)

    to znacznie lepszy efekt to przynosi w sypialni niż na ulicy:)

    A poza tym Stary ma bardzo wiele racji:)

    2007-11-13 14:25Delilah01533
  70. @ biustonosze

    Panie Stary, zdaje się, że tylko my z racji przedłużającej się ponad miarę egzystecji, o feministkach pisząc, o sufrażystkach myślimy...
    Były czasy, swoją drogą...

  71. Yayco & Delilah

    Czyżbyście sugerowali, że Stary czuje się zaniepokojony tym że postępowe "środowisko" w jego imieniu pognałoby go od wnuczki ponieważ jest męskim szowinistą, pamiętającym dawne czasy, czyli kimś z natury wartym jedynie zastrzyku na uśpienie?

    Panie Yayco czyżbyś był z tych, co to atakowali wszystko co się rusza i z trawy wystaje?
    No toś faktycznie reakcjonista.

    :)

  72. Panie Igło Szanowny,

    za wyjątkiem zegara, za wyjątkiem zegara.
    Ale to było tak dawno, że nawet moja żona tych czasów nie pamięta. Ona z roku na rok młodsza ode mnie się robi. Ciekawe zjawisko z zakresu zaginania się czasoprzestrzeni.

    A co do Pana Starego, to myślę, że wspólną mi z nim klepać dolę przyjdzie chodzącego stereotypu.
    Choć prywatnie wolę określenie "rezyduum kulturowe, jako bardziej eleganckie i skroniom siwym lepiej licujące. Na wszelki wypadek po Krakowskim się kręcę, gdzie zabytkowość mniej się w oczy rzuca.
    Pan jesteś - na razie - młody w sobie (widziałem w telewizorze) ale też wnet do nas dołączysz. Oczywiście wtedy tylko, kiedy spokojniejszym się staniesz, bo to dla życia jest przedłużające.

  73. >Igła

    Całe szczęście że istnieją jeszcze gentelmani starszej daty:)
    Żeby tylko potrafili przekazać odpowiednie wzorce młodzieży...

    2007-11-13 14:47Delilah01533
  74. >Delilah

    "Jeśli ówczesny pełnomocnik wyleciał z rządu za wypowiedź dyskryminującą homosiów to dobrze się stało, na jakiej podstawie dopatrujesz się w tym umacniania tradycjonalizmu?"

    Dziś by nie wyleciał. Dziś to w Polsce norma ;> polityczno-kulturowa. przepraszam, jeśli niejasno się wyraziłem.

  75. Panie Yayco

    No to już lepiej - żywy przeżytek, koncesjonowany ;).

    Ja w tej telewizji to mocno przysypiałem, z nudów, a jakiem się zdecydował zadymę robić, to program się skończył.
    Takie życie. I tak mnie wcześniej od pana szlag trafi, no chyba że jareckie troche usypiająco zadziała?

  76. >Igła

    "No to ci Delilah tłumaczy, że tak naprawdę polski feminizm jest tylko zabawką dla lesbijek. A problemy kobiet są im nieznane i niewiele ich obchodzą."

    Bzdura (to znaczy, propaganda). Wystarczy się trochę zainteresować tym, co robią rozmaite NGOsy. A na polemizowanie z równaniem "feminizm = lesbijki" to rzeczywiście szkoda czasu.

    Ciekawe, że jedna Ufka (daleko wyżej) rozumie, w czym rzecz ;). Mam na myśli – z osób, których nie będzie się podejrzewać o nietakie zapatrywania ideolo.

  77. Pani Delilah

    Te o cięciu, trawie i zegarze?
    Eee, tu tradycja & konserwatyzm trzyma się mocno.
    :)

    Zaraz przyjdzie Nameste i panią pouczy, że może być jeszcze bardziej konserwatywnie ( w tych sprawach ), czyli nowocześniej. ;)

  78. >nameste

    Przesadzasz. Skoro wyleciał przed laty, czyli w czasach, gdy w parlamencie zasiadała spora grupa ludzi z parti pt. ZCHN. to teraz, gdy ZCHN i Marek Jurek są już w sejmie wspomnieniem tym szybciej taki ktoś straciłby swoje stanowisko.

    2007-11-13 14:57Delilah01533
  79. >Futrzak

    I są w Polsce mężczyźni w pełni popierający feministyczną dążność do przeciwdziałania dyskryminacji.

    Krótko mówiąc, argument, że nie wszystkie kobiety poprą urząd pełnomocnika i jej(jego) działanie, jest zwyczajnie od czapy.

  80. @ Nameste

    Powtarzam.
    Obowiązek przekonania mnie, że "środowisko" ma rację, spoczywa po jego stronie.
    Jak widzisz dzisiejszy tekst Szczuki doskonale wpisuje się i w umiejętność przekonywania i w sposób jego rozumowania.

  81. >Delilah

    "Presadzasz."

    Obyś miała rację. Choć w owych ZChN-owskich czasach (przypominam) rządził reżym michnikowszczyzny ;), dziś (jak wiadomo) upadły.

  82. > Delilah

    "Całe szczęście że istnieją jeszcze gentelmani starszej daty:)
    Żeby tylko potrafili przekazać odpowiednie wzorce młodzieży..."

    Sami nie dadzą rady.
    Kobiety muszą zejść z traktorów. A przynajmniej mocniej zainteresować się domem, rodziną.

    2007-11-13 15:01misiu01318
  83. >Igła

    "Obowiązek przekonania mnie, że "środowisko" ma rację, spoczywa po jego stronie.
    Jak widzisz dzisiejszy tekst Szczuki doskonale wpisuje się i w umiejętność przekonywania i w sposób jego rozumowania."

    Bo jesteś neutralny na dzień dobry i chętnie wsłuchasz się w argumenty merytoryczne, nie zaczynasz lektury od "co za idiotka" itd.

    Nie mówiąc już o tym, że gdyby do działania/poparcia-działania potrzebny był pełen konsens, to jeszcze siedzielibyśmy na drzewach.

  84. >Misiu

    Nie te czasy Misiu, kobiety właściwie nigdy nie ekscytowały się jazdą na traktorach, choć wmawiono im że to fajne zajęcie.
    Na szczęście nie dały sobie tego wmówić. A wyjątki tylko potwierdzają regułę.

    Pozdrawiam

    2007-11-13 15:16Delilah01533
  85. Panie Igło Szanowny,

    faktycznie, szyszka chmielowa zastosowanie tonizujące posiada. Tyle, że nadwagę powoduje, co względem tych wzorców dla młodzieży może być przeszkodą.
    Ale również jęczmień jest dla człowieka zdrowym, zwłaszcza zesłodowany. I przerobiony na produkt zdatny. Nie dla żywiny przydomowej, a dla człowieka naturalnie się odżywiającego.
    Zwłaszcza produkty pochodzące z wyspy Islay bym polecał.

  86. > Delilah

    OK, odczepię się traktora.
    Jednak uważam, że zaniedbania kobiet w sferze wychowania pociech nie są do nadrobienia poczynaniami rzeczników.

    2007-11-13 15:22misiu01318
  87. >misiu

    Zastanów się jednak czy za owe zaniedbania odpowiedzialne są tylko kobiety? Wychowanie potomstwa, podobnie jak jego powoływanie do zycia to sprawa dwojga osób. I niestety moim zdaniem w tej materii kobiety sprawdzają się znacznie lepiej niż mężczyźni.

    2007-11-13 15:27Delilah01533
  88. @Igła

    tak żeś namieszał ludzim w głowach u Roleksa że stałeś się jak ten "worek boskerski":) cudnie im to wychodzi w 100% potwierdzajac tym samym Twoje słowa:)

  89. @Nameste

    Właśnie tak.
    Zgrali/ły (?) się gorzej od JarKacza.
    Jeszcze tego nie widzisz, że zanim wyszły z getta, to już do niego wróciły?
    To są wyłącznie zaklęcia i okrzyki w zamknietym języku, skierowane do srodka.
    I są to osoby pracujące często w mediach, za ciężkie pieniądze w najlepszych warszawskich firmach.
    To jest proszę pana, podwójna kicha.
    I o nich świadczy, nie o mnie.
    Ja tylko wzruszam ramionami.
    Już ci kiedyś tłumaczyłem aleś jak zwykle nie uważał, boś taki sam nadęty jak one.
    Tu jest Polska, katolicka, wiejska, nawet jak mieszka w mieście.
    Tu się nie da tak jak w Hiszpanii.
    Dlaczego?
    Nie, bo nie.
    Już to ćwiczyliśmy.
    Linków ci nie dam.

  90. Panie Maksie

    A to idę zobaczyć.

  91. Eeee, Panie Maksie

    Słabo.
    Nawet porządnie mnie nie zwyzywali, rodziny też jeszcze nie ruszają.
    Trza im dać czas na rozkręcenie się.

  92. @Igła

    he, he

  93. @Igła

    he, he to musisz ustalić kanon, żeby było wiadomo kiedy juz "jada i przeczołgują"

    p.s wywal te moje powtarzające sie komentarze

  94. Panie Yayco

    Znam Glenlivet?
    Czy to aby nie z tamtych okolic? A nie, ta to z dopływów Skay jest.
    Kiedyś, takim pubie w Dundee, zażądałem tych z wysp, a na półce stało z 55 różnych. Ku mojemu zdziwieniu po wymianie zdań w miejscowym slangu, jeden z barmanów poszedł do piwnicy i przyniósł z 5 różnych flaszek, wlał mi do oddzielnych szklaneczek, i tak jak ja najpierw wywalałem gały, że on taki uprzejmy, to on wywalał, że ja to wypiłem w kwadrans.
    No ale cebulki smakowe były już zużyte, więc tylko kiwałem głową.

    Ale najlepsza jaką smakowałem, to była Ballmoral, chociaż może nie tyle lepsza co najdroższa.

    No ale teraz przyczyn trywialnych już dawno nie smakowałem niczego lepszego.
    Choć przyznaję, że od ostrych szkockich wolę "słodsze" irlandzkie whiskey, bo to co oni piją w 3 godziny to u nas trza przepuścić w jedną.
    Przez wątrobę.

  95. Panie Igła

    Popieram Pana w całej rozciągłości, odganiaja mnie tu stale od kompa i nie mogę przeczytać wszystkich komentarzy.

    Buuuuuu!!!!!!:D

  96. A chodziło mi o ten akapit

    "O tym, że kłopoty kobiet w Polsce i nie tylko, często wynikają z kłopotów mężczyzn i są z punktu widzenia rodziny wspólne, te panie jeszcze nie doszły, są tylko profesorkami. Będą musiały jeszcze poeksperymentować. "

    Pozdrawiam.:D

  97. Pani Algo

    Znowu mnie pani seksualnie podchodzi.
    W całej rozciągłości.

  98. Igło

    Z Algą i pania senator jakąś zmonopolizowalisci rynek komentarzy, to raz!
    Dwa, że bardzo Cię szanuje i zawsze staram się Ciebie nasladować!
    Trzy, że wydałem 1,50 na Dziennik, zamiast jak zwykle kupić Rzepę ( he he ... to do Jankesa ) i obok pani Szczuki, znalazłem coś dużo lepszego!
    Panna albo pani: Magdalena miecznicka, podpisana przez jakiegos wariata jako "publicystka" spłodziła tekst pt: " Kochany, tylko nie czytaj Paulo Coelho"
    Ja nie czytam, ale mnie zaciekawiło i sobie w autobusie przeczytałem.
    Chciałem się wyrwać, że czyste to gimnazjum, ale przed Natalką troche strachu czuję, i której na dodatek podoba sią wiersz Szymborskiej, na co jeszcze nie zdążył zareagować żaden tropiciel Stalina.
    I patrz Pan, jaki tekst tej Mieczkowskiej! za dwa złocisze temat aldze sprzedałem i idę dołozyc do pieca!
    Ukłony

  99. Panie Igła

    a co pokokietować nie wolno.;P

  100. Panie Jarecki

    Odpowiem tak.
    Szanuję cię co najmniej tak, jak swojego biografa - Kejowa.
    A ten jak wiadomo znakomitym ekspertem ekonomicznym jest.
    Idąc dalej, za tę światłą myślą ( ekonomiczną ) pragnę cię upomnieć i pochwalić jednocześnie.

    Chwalba jest taka.
    To dobrze , że zaoszczędziłeś 2 złote kupując postępowy, walczący z GW - Dziennik.
    I zaraz cię zganię - 1,5 zł wydane na te gazetę, + 2 puste butelki = 1 jareckie. Gdzie ty, rozrzutny człowieku, przecież nie mogę nazwać cię mężczyzną po tym co Alga na swoim blogu wypisuje, wyprawisz?
    Rozrzutniku i utracjuszu jeden.

  101. @ Yayco

    Zajmowanie się przez państwo gospodarką to nie musi być interwencjonizm, wystarczy, że będzie prowadzona rozsądna polityka gospodarcza, która, jak pokazują doświadczenia innych, polega na konsekwentnym stosowaniu hasła: łapy urzędasów precz od biznesu.

    Tradycja i stereotyp mają co nie co wspólnego również z naturą, bo ta podzieliła między kobietę a męzczyznę pewne role. To cywilizacja i jej rozwój nieco zmieniły pewien naturalny porządek - i dobrze to i źle, zależy w jakim aspekcie na sprawę się spogląda. Dlatego feminizm i walka o równouprawnienie, ta rozsądna - nie populistyczna, powinny uwzględniać niektóre uwarunkowania naturalne takie jak na przykład dosyć banalny fakt, że jestesmy ssakami i przez kilka pierwszych miesięcy życia oseska to matka a nie ojciec jest mu potrzebna. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy.
    Szowiniści mówią: macierzyński dla kobiet, feministki mówią - macierzyński po równo dla matki i ojca, a ja mówię - żadnego macierzyńskiego z państwowej kasy. Ubezpieczenia niech będą sferą prywatną i w zależności kto na jakich warunkach je zawrze - to jest jego problem. Czy w formie świadczenia na czas przerwania pracy, czy w formie zasiłku, który można przeznaczyć na wynajem opiekunki a samemu nie przerywać pracy. Notabene większość kobiet prowadzacych własne firmy tak robi - bo nie ma innego wyjścia i jakoś nikt nie płacze że są dyskryminowane względem ich własnych pracownic uprzywilejowanych płatnym macierzyńskim.
    A my wciaż tkwimy w przekonaniu o dobroci państwa i państwowego socjalu.

    2007-11-13 18:16asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  102. Igła

    Za DJ Kejowa, to normalnie leżysz!
    Niech ja cię tylko dorwę ( o ile mnie wpuszczą do łże gejowskiego klubu go-go ) już ci tę twoją facjatę przefastryguje po warszawsku.
    gdybys miał troche rozumu i nie chodził po dobranocce spać, łatwo byś sie domyślił, że alga tak długo pisze bloga aż wszyscy sie pośpią, a wtedy mnie budzi.
    Przez co mam kłopoty w pracy i nie tylko!
    Ukłony
    Ps. i skreśl Pan tego Jerrego, bo to zaden troll tylko facet, co w Poznaniu chce na Dodę polować z workiem po pyrkach, oczywiście, i trójzebem ją straszyć, choć tak naprawdę posiada zębów pięć! sorry...pięciu!

  103. @ Panie Igła

    Chodzi pokrótce o to, że w Salonie24 nastąpił pewien podział na blogowiczów lubianych i pozostałych, których znakomitą część wymienia pan na marginesie. I za to, między innymi, jest pan również w Salonie lubiany.
    W poście swoim powołuje sie Pan na GW i wojnę z Dziennikiem. Nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że w tym sporze jest zdecydowanie po stronie GW /wpis pański: za lubię radio TOK-FM/.
    Stąd moja rada - zacisnąć zęby i pokochać Szczukę. Jak redakcja GW.

    2007-11-13 18:31asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  104. Ty, słuchaj!!

    Tak na poważnie, to dajesz porękę za tego Jerrego, czy tylko worek od ciebie pożyczył i teraz chcesz go odzyskać?

  105. Igło, sprostowanie,

    maszkarony z Krakowskiego Przedmieścia do ust by nie wzięły żeberek, a żeberek teksańskich(!) w szczególności.
    Klasyczny maszkaron około-uniwersytecki przestrzega rygorystycznie diety; garstka ziaren dyni, dwie oliwki, pół banana i plasterek avocado dziennie.
    W czwartki obowiązkowo mule w winie Chardonnay.
    To się wie, panie Igło!

    pozdrawiam

    Ps.
    mam nadzieję,że nie pojechałem za ostro-nie chcę znalezć się na stale rosnącym indeksie:)

    2007-11-13 18:45yassa16596fragment większej całościwww.yassa.salon24.pl
  106. i jeszcze poseł Iwiński

    I jeszcze poseł Iwiński, by się przydał jako dyrektor generalny departamentu zajmującego się zwalczaniem molestowania seksualnego w miejscu pracy.

  107. Panie Yassa

    A skąd pan wiesz co wsuwają ich goście?
    Acha?

  108. Igło,

    Zachęcony wszedłem na polecaną stronę Twojej oficjalnej internetowej biografii. Znalazłem się wśród cytowanych zródeł. Duma mnie rozpiera.

    pzdr

    ps.
    a czwartkowe mule to raczej francuskie, w żadnym wypadku te hiszpańskie.

    2007-11-13 19:08yassa16596fragment większej całościwww.yassa.salon24.pl
  109. Panie Igła

    Proszę o usunięcie z listy trolli Pana Jerrego i Kuzyna Karola, bo nie zasłużyli sobie na to miano.

    Iwona i Jacek Jareccy, przez Pana Jareczczakami zwani.:D

  110. Igło, oburzające

    co za hipokryzja, zadawać sie ze spoconymi, prostackimi samcami pożerającymi żeberka, mordowanych niehumanitarnie zwierząt.
    I to w Teksasie?
    Dzięki otworzyłeś mi oczy, bo tego po Kazi się nie spodziewałem.
    pzdr

    2007-11-13 19:14yassa16596fragment większej całościwww.yassa.salon24.pl
  111. Pani Asieńko (WSP)

    Pani nie do końca mnie rozumie albo ( co podejrzewam ) grubą nicią prowokację szyje. :)

    Ja oczywiście prowokacji się nie boję, bo znam większych prowokatorów jak własną kieszeń.
    Taki Referent Bulzacki, co niby Szona Konery przypomina, to kobita jest.
    Jarecki, mój ulubieniec, a zwykły cienias, co Alga demaskuje.
    Nicpoń, który sobie na blogu zdjęcie z sciągnięte z internetu wkleił, albo Alga też zdjęcie córki własnej (?)wkleiła jako swoje, albo Ustronna, która udawała, że do mnie po holendersku gadała, a to Cyganka jest. Nameste lewak udający PRAWOrządnego, albo [email protected] twierdzący, że jest jeden a na zdjęciach archiwalnych jest ich 2.
    Wracając.
    Ja nie czytam GW, ja ją śledzę jak FYM, bo trza wiedzieć co Michnik Adam - szejtan - wypisuje i odpór dawać.
    Lubię też wbrew pozorom Dziennik. A to z 2 powodów - 1 że Cezary Michalski tam działa - narwaniec taki. Ale lubię go za to, że palantowi powie w twarz - palant. I tak trza. Palantowi trza powiedzieć w twarz - ty palancie, stąd ta moja lista po prawej jest. Bo tam są ludzie, którzy nie komentują tylko wyzywają , albo bzdury piszą, albo głupi są po prostu. A 2 to Europa jest, nadal dobra. Choć cały Dziennik już zjeżdża w stronę "towarzystwa", - Lisa, Kolendy, Olejnikowej. No ile tych ludzi można codzień ćwiczyć wszędzie?
    No nie można.
    Rzepę lubie od zawsze, ale ostatnio coraz mniej, za bardzo w katolickość zjeżdża a żeby się bronić, dyżurnych lewicowców wystawia do bicia - Sieraka i Rolickiego.
    No takie samo getto i kołowrotek tych samych 20 nazwisk po wszystkich gazetach się robi.
    Męczące to bardzo. ( Tak jak Szczuka )
    Stąd salon24 eksploatuje. I jak przed i po wyborach trole i bezmózgowce go zaatakowali, to się bronię tę listą ( uaktualnianą ). Może i nie do końca sprawiedliwą. Jednak na swoim blogu ja jestem gospodarzem.
    Tyle.

  112. > Delilah

    "Zastanów się jednak czy za owe zaniedbania odpowiedzialne są tylko kobiety?"

    Odpowiedzialne są wyłącznie kobiety.
    To one były, są i będą matkami, strażniczkami rodziny, ogniska domowego. To od ich wyborów zależy los świata. Co prawda, od stuleci "głowami" są mężczyźni, ale jednocześnie tymi "głowami" kręciły kobiety - "szyje". I komu to przeszkadzało?

    Można usprawiedliwiać działania feministek przełomu wieków XIX i XX, czasów gdy o małżeństwach decydowały różne okoliczności, najczęściej rodzice (tyczy to też mężczyzn).
    Dziś działania feministek są dla mnie niezrozumiałe. Dziś kobieta (i mężczyzna) może swobodnie decydować o wyborze partnera, czyli w zasadzie o wszystkim. Zły, frywolny wybór, to droga ku nieszczęściom. To motor dla późniejszych działań naprawczych typu powołanie rzecznika d/s.

    2007-11-13 20:24misiu01318
  113. >misiu

    Doprawdy nie wiem na jakiej podstawie aż tak krytykujesz kobiety? Co konkretnie masz nam do zarzucenia? Jakie błedy i zaniedbania? A może uważasz że mężczyźni powinni czuć się całkiem zwolnieni z obowiązków wychowawczych i wystarczy, że skoncentrują się na zapewnieniu rodzinie odpowiedniego standardu materialnego?

    2007-11-13 20:41Delilah01533
  114. @ Panie Igła

    Jakoś ta deklarowana rewolucyjna czujność w sprawie GW nijak się ma do tego co szanowny pan wypisuje na blogu. I z kim pan tu w Salonie przestaje. NIe to, żebym broniła wolności słowa, poglądów czy doboru przyjaciół.
    No ale tak się jakoś dziwnie złożyło, że na prawo od tego wpisu mamy dosyć wybitną reprezentację antymichnikowców, w wśród salonowych przyjaciół od pisania i imprezowania - sporą grupkę

    Toteż te deklaracje o światopoglądzie w ostatnim komentarzu adresowanym do mnie jakoś nie do końca wiarygodne są.

    A propos prowokatorów, to ostatnio przez przypadek odkryłam, że uczennice to chyba nie jest grupa licealistek. Ale o tym sza! :)))

    2007-11-13 20:48asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  115. > Delilah

    Mocno krytykuję kobiety, bo to one, powtórzę, decydują o losach świata. A przynajmniej powinny decydować. Mają ku temu wszelkie niezbędne środki.

    Co stoi na przeszkodzie, by wybrać na męża porządnego faceta. Takiego, który i kasę dostarczy, i zakupy zrobi, i dzieckiem się zajmie, i śmieci wyniesie, i wciąż i stale będzie ubóstwiał swoją wybrankę?
    No i odpowiednio (zgodnie z wolą swojej księżniczki) zagłosuje w parlamencie.

    2007-11-13 20:49misiu01318
  116. @ Panie Igła - errata

    sporą grupkę ... wielbicieli różowego salonu, stosując trafną moim zdaniem retorykę Łysiaka.


    Jakoś tak ucięło kawałek tekstu. Touche - pad :/

    2007-11-13 20:55asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  117. Pani Asieńko

    Czy widzi pani różnicę pomiędzy antymichnikowcem a durniem?
    Ja widzę.
    I dlatego gadam z tymi co poglądy mają, nawet wszeteczne a nie tylko swoją głupotę demonstrują i głupawe okrzyki wznoszą. ( Na tej liście lewacy tez są)
    Czy widzi pani różnice pomiędzy poglądami a okrzykami durnia?

    Poza tym, to jest mój blog i moi goście i antygoście.

    Na swoim (blogu )może pani stosować sobie własne kryteria.
    Ja w to wnikać nie będę.

  118. @ Panie Igła

    ale pan nie wymienia z prawej strony durniow tylko niewygodnych dyskutantów.
    Wśród nich przedstawiciela elit z najwyższej półki.
    To taki znany od lat sposób na dyskredytowanie niewygodnych adwersarzy.

    1:0 za GieWu. Niestety. Zastanowiłabym się jednak na pana miejscu z tą Szczuką.

    2007-11-13 22:31asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  119. >misiu

    Ależ kobiety własnie takich wybierają...a przynajmniej chciałyby mieć takich do wyboru, tylko nie zawsze tacy im się trafiają. W kazdym razie niektórzy stwarzaja pozory i dobrze się maskują, dopiero po ślubie wychodzi z mężusia kawał patafiana. No cóż, życie jest skomplikowane. Zreszta, masz trochę racji, do niektórych (ale powtarzam: niektórych) kobiet też się można przyczepić.

    Pozdrawiam

    2007-11-13 22:49Delilah01533
  120. Pani Asieńko

    No cóż, przejrzała mnie pani.
    Tak, jestem nieślubnym dzieckiem Michnika, zamaskowanym prenumeratorem GW a ta lista po prawej to salonowa elita.
    Dłużej zaprzeczać nie uchodzi.

  121. Przepraszam że się wtracę

    do rozmowy Igły z asieńką. Niektóre z osób z listy trolli też miałabym ochotę wybronić, gdyz moim zdaniem trollami nie są, ale...Ale po pierwsze nie mam pojęcia czym owe osoby naraziły się Igle (WSP), zakładam, że nie zawisły na tej liście ot tak sobie, a po drugie to jednak spora część tego składu osobowego to trolle w postaci czystej. Obstawiałabym 50/50.

    2007-11-13 23:08Delilah01533
  122. > Delilah

    Zgoda nr 1, przypadki chodzą po ludziach.
    Idzie o ich minimalizowanie. Z moich obserwacji wynika, że wybór partnera (z obu stron) dokonywany jest powierzchownie. Zanika instytucja narzeczeństwa. No, a co najgorsze, właśnie takie feministki (i inna lewica) mówią - róbta co chceta, w razie czego rzecznik was wesprze, a misiu zapłaci.

    Zgoda nr 2, życie jest skomplikowane.
    Uważam, że należy ludziom dać je przeżyć, a nie załatwiać im ślizgnięcie się po nim, moim kosztem.

    Zgoda nr 3, do niektórych kobiet można się przyczepić. Jednak tych niektórych jest zdecydowanie za dużo.

    2007-11-13 23:28misiu01318
  123. >misiu

    Wiesz misiu, największy problem polega na tym, że większość najwazniejszych zyciowych decyzji podejmuje się w zbyt młodym wieku. Młodzi ludzie (nie tylko dziewczęta!) dość często kierują się w życiu maksymą "w razie czego" i chętniej dają posłuch rozmaitym guru którzy wiedzą lepiej. Na szczęście z wiekiem to przechodzi:)

    2007-11-13 23:34Delilah01533
  124. > Delilah

    Zgoda, jesteśmy dziećmi do coraz wyższego wieku. Kiedyś 20-latek, to był poważny człowiek.

    Nie ma maksymy "jakoś to będzie". Jest prawo (w zasadzie bezprawie)- misiu pokrywa skutki nieodpowiedzialności.

    2007-11-13 23:40misiu01318
  125. >Misiu

    no, nie tylko Misiu pokrywa te skutki, Delilah też:)

    Ale może wrócmy do Twoich pretensji wychowawczych wobec kobiet...

    2007-11-13 23:46Delilah01533
  126. > Delilah

    Tratatata.
    Chociaż, zgoda - Ty też płacisz. Ale to Twój wybór. Gorzej, że Twój wybór skutkuje moimi kosztami.

    Wracajmy...

    2007-11-13 23:59misiu01318
  127. >misiu

    zaraz, zaraz...jak to mój wybór???

    2007-11-14 00:03Delilah01533
  128. > Delilah

    11:48
    "Zresztą, jeśli chodzi o moje zdanie w sprawie zasadności istnienia stanowiska pełnomocnika czy urzedu d/s, to jestem jak najbardziej "za"."

    2007-11-14 00:13misiu01318
  129. >Misiu

    No dobra, tu mnie masz:) Ale nie poddam się łatwo.
    Mam nadzieję, że z równą uwagą przeczytałeś również moje pozostałe komentarze i zwóciłeś uwagę na to, że jednak nie bronię w nich filozofii "róbta co chceta".

    2007-11-14 00:24Delilah01533
  130. > Delilah

    Ależ, Delilah,
    czytam, raczej uważnie, Twoje kawałki, i często gęsto z nimi się zgadzam.
    Dziś np. wielcem rad z Twojego wytknięcia feministkom zajmowania się "biedroniami" (jak dla mnie, to jeden pies, i te feministki, i te "biedronie").

    2007-11-14 00:31misiu01318
  131. >misiu

    Feministek to bym broniła, gdyby tylko one były inne:)
    Ale skoro one wolą z chłopcami od Biedronia to trudno, mi z nimi nie po drodze.

    2007-11-14 00:47Delilah01533
  132. > Delilah

    OK, rozumiem.
    W tym temacie (feministek) pozostajemy we wzajemnej opozycji.

    2007-11-14 00:50misiu01318
  133. >misiu

    No nie wiem:) Jaka to opozycja, skoro ja nie jestem ich zwolenniczką?

    2007-11-14 00:59Delilah01533
  134. > Delilah

    Nie kręć...
    Jesteś zwolenniczką, ino warunkową - bez "biedroni".
    Podać cytat?
    ;)

    2007-11-14 01:07misiu01318
  135. >misiu

    Podaj! :P

    2007-11-14 01:10Delilah01533
  136. > Delilah

    12:08
    "Polskie feministki wydają się być najbardziej zainteresowane sprawami, które kobiet absolutnie nie dotyczą. W moim damskim interesie nie leży walka o prawa homoksksualistów, jak chcą nich sami o nie walczą."

    Tudzież kilka innych płaczów, że feministki zaniedbują sprawy kobiet.

    Ale tym razem to ja się wycofuję.
    Nie jesteś zwolenniczką, ino sympatyczką.

    2007-11-14 01:30misiu01318
  137. >misiu

    Uważam że znacznie lepszym słowem jest "byłabym".
    Byłabym, gdyby feministki faktycznie troszczyły się o kobiety. Zwróć uwagę chocby na to co napisała w swoim komentarzu Ufka. Czy tego typu sprawy leżą na sercu jakiejkolwiek polskiej feministce? Jakoś nie zauważyłam.

    2007-11-14 01:41Delilah01533
  138. > Delilah

    "Byłabym"...
    Hm, to trochę ładniej pachnie.
    OK, rozejm.

    Pijak i psychopata?
    Widziały gały, co brały.
    Ament.

    2007-11-14 01:55misiu01318
  139. >Misiu

    Nie byłabym aż tak bezwzględna w osądach, zwłaszcza że często ten pijak i psychopata daje się we znaki nie tylko swojej połowicy lecz również dzieciom.

    Poza tym, czyżbyś właśnie takich ludzi chciał bronić???
    I dokładać ze swoich pieniędzy do wspierania patologii? Zastanów się misiu.

    Tymczasem dobrej nocy Ci życzę:)

    2007-11-14 02:03Delilah01533
  140. > Delilah

    Pijak i psychopata nie powienien być mężem. A co dopiero ojcem.

    Nie broń frywalnych lekkoduszek.
    Istnieje instytucja rozwodu. Ale, sorry, bez mojej kasy na dalsze życie. Są sposoby na samotność, i z dziećmi. Np. nowy, dobry partner, rodzina, przyjaciele. W ostateczności, w jakichś skrajnych przypadkach, opieka społeczna coś wybuli.

    Pal to licho!
    Miło się gawędziło.

    Dobrej Nocy Ci :)

    2007-11-14 02:11misiu01318
  141. @ Panie Igla

    Ech cóż to była za riposta ...

    Pokorne cielę dwie krowy ssie. Czasem robi to przebiegle, a czasem z gracją słonia. Kończąc dyskusję, życzę więcej przebiegłości. Ot cała pointa :)

    2007-11-14 02:52asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  142. @ Delilah

    Niestety wyszukiwarka Salonu nie daje możliwości weryfikacji osób, które tylko w Salonie komentują. Co pozwala względnie bezkarnie umieścić tam każdego pod mianem trol. Kto się tylko piszącemu nie podoba.
    Jest w Salonie parę osób, które na przykład na moim blogu pojawiają się głównie po to by wstawić pod moim adresem obraźliwe bluzgi. Taki Hamilton na przykład polecany przez pana Igłę. Do niedawna miał piękna nazwę bloga - Urynoterapia. No po prostu żywy nietrolujący intelekt i miszcz ciętej riposty.
    Czy na przykład bywalcy tutejszego bloga tacy jak mad.dog albo mr.off...

    Pan Igła zamieścił sobie na liście troli blogowiczów piszących z mocno prawicowym zacięciem. Wyłącznie. Kilka z nich to osoby znane mi od kilku lat z forów Gazety.pl, kilka - stąd. Zadna ze znanych mi osób nie zasługuje na miano trola. Mogę więc smiało postawić tezę, że ci nieznani to raczej tez trolami nie są.
    Jego sprawa, ma rację to jego blog.
    Ale jak chwilę później, z kokieterią i gracją słonia zaczyna bronić tezy o tym, jakim jest umiarkowanym antymichnikowcem ... Jestem uczulona na hipokryzję. Po prostu.
    Nie będę się czepiać, że Maryle i kejowa jednocześnie nie toleruje i poleca. To z kolei trąci rozdwojeniem jaźni :)
    Być jednocześnie zajadłym prawicowcem i umiarkowanym lewicowcem to cholernie cieżka sztuka jest. Nie dla każdego ;>

    2007-11-14 03:16asienka951094Okiem wirtualnej blondynkiwww.asienka32.salon24.pl
  143. Pani Asieńko

    Jak widzę tłumaczenie po raz 4 tego samego niczego nie zmienia.
    Pani wie lepiej kogo ma za kogo uważać. Wie pani też o tym, że Michnik szepcze mi do ucha a GW oprawiam w okładki i stawiam na ołtarzyku. Odkryła też pani, że jestem słoniem.
    To i tak lepsze określenie od tego którym nazywał mnie przed chwilą Kuzyn Karola.
    A ja po prostu nie chce aby tu przyłazili bo uważam ich za trolle.

    Jeżeli sie to pani nie podoba to niech już to tak u pani zostanie. Nie będę tu zbierał kretyńskich, chamaskich wpisów tych trolli tylko dlatego, że pani się nie chce zrobić to samej.

  144. Juz mi sie to zaczyna nudzic.

    Ale nie ciesz sie.
    Ty pojdziesz spac, a ja bede pilnowal, zebys mial duzo roboty.
    W koncu za cos na liste trzeba zasluzyc.

    Stosujesz esbeckie metody, musisz teraz z tym zyc.

    2007-11-14 16:02kuzyn Karola0405
  145. Zbytnio sie nie angazuj gdzie indziej, bo tu sie narobi balaganu.

    Lepiej pilnuj.

    Jak psina.

    2007-11-14 16:05kuzyn Karola0405
  146. Z nudow poczytalem pare odpowiedzi na twoje wypociny.

    No, no, te liczne interwencje coraz smieszniej wygladaja.

    Niedlugo juz nikt do ciebie nie bedzie mowil inaczej jak : Tak, iglo, oczywiscie iglo, zgadzam sie iglo...

    Chlopcze, ale bedziesz wielki!

    Wiekszy niz Maddog z leskim razem wzieci.

    2007-11-14 16:17kuzyn Karola0405
  147. @ Nameste

    "Krótko mówiąc, argument, że nie wszystkie kobiety poprą urząd pełnomocnika i jej(jego) działanie, jest zwyczajnie od czapy."

    Jest równie od czapy, co argument, że nie wszyscy Polacy to katolicy i dlatego nie powinno się finansować Świątyni Opatrzności z budżetu. Czy ja się niejasno wyrażam?

    pzdr

    2007-11-15 00:13Futrzak+523234Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]www.futrzak.salon24.pl
  148. >Futrzak

    No, trochę niejasno. Nie powinno sie finansować Opatrzności Bożej z budżetu *nie dlatego*, że spora część katolików *nie* popiera tej monumentalnej budowy, wyrazu (dla niektórych) niedopuszczalnej pychy ;)

archiwum postów »

PnWtŚrCzPtSoNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31      

polecam blogi »

Michał TyrpaMemento mori..
Ethidium BromideZ bocianiego gniazda (Naukowcy nie wrócą)
miras3.0Są rzeczy znane i są nieznane a między nimi stoisz ty...
StaryDawniej też Stary
Grim SfirkowOst: Napiszmy wolny podręcznik "Najnowszej historii Polski"
RolexMierzę czas niebadziewiem albo z krainy Brytów
Artur M.NicpońCo tam, Panie, w polityce?
Tomasz MenzelKrytycznie, a nie monumentalnie
TecumsehNowy konserwatyzm
jotesz24chamopole24
Borsukborsukowo czyli prosto z Hajfy
Futrzak+Slackerbitch [ost. A-GRES-JA! A-GRES-JA! A-GRES-JA!]
xipetotec1Polaków drzemanie
Natalia BryżkoŚwiat za płotem
maxDuży luz na Salonie
ZetorWalcząc z Armią Czerwoną
bogutyAutostopem
popisowiecmożna inaczej
MarylaNie dać sie zwariować
Sosenkapinus mugo
algaJestem kobietą
WIESIOŁYJE KARTINKIWIESIOŁYJE KARTINKI
#kot#czekając na cud
skubiChcę Polski normalnej
babilasyOwczy pęd
poldek lub staszek... ."Każdy kto wierzy myśli - wierząc myśli i myśląc wierzy.. ".
TedSWaiting for a miracle to come
Free Your MindFree Your Mind
Zofia PawłowskaWspomnienia zza Buga ~ 1921-1945
pstrąg z pliszkipstrąg z pliszki
TrysteroO tym się nie pisze.
MikevO co w tym wszystkim chodzi
JagaDzień jak co dzień...
AspikApokryfy i perykryfy
Anna Mieszczaneksiedzi Naród w piaskownicy i mówi: idź sobie!
post-nihilistabewitched, bothered & bewildered
lorenzonie należy kopać się z koniem
BarbarzyńcaZapiski z Pałacu Kryształowego
KabaretKabaret
Witold SokałaSOKALIM OKIEM
wenhrinwschód
kokos26patrząc z boku
Consolamentumzaułek Lewiatana
Smakoszek"Elitarny Klub Kapuścianego Głąba"
Radosław KrawczykNowy Salon24.pl
MaverickOn Point
de ValmontKrótkie wnioski
nameste0 tolerancji
HamiltonOSTRZEGAM
ustronnaCudowna kobieta to taka, która nie wymaga cudów.
puchatekPuchatek, czyli miś o bardzo małym rozumku
socialsocial
TalleyrandKażdy sobie
Rzeczpospolita PoprawionaRzeczpospolita Poprawiona
Lach+ kulturowy rębajłoucz się siodła, szabli, dzbana..a poznają w tobie Pana!
kejowW S J Warszawa
eumenes - ignorancki lewakzgrzyt kości [kłamcy, "obrońcy życia"]
Warsztaty Analiz Socjologicznychnieregularnik Warsztatów Analiz Socjologicznych
GdańszczaninGdańszczanin
jozekoby z sensem (memento)
...........Najnowszy post: Pożegnanie
wiki3Dawniej i dzisiaj
Kot Który MyśliKot Który Patrzy - SP
Adam @TezeuszWalczący z Minotaurami i PESEL2
dziad cmentarnyżycie jest narracją