Odtrutka na wszystko czyli świat wg Dziadka Jacka, ,,Szmaty" Grzegorza, Maryli i Maurycego. Poza tym info na różne tematy.


1.Jest kilka rzeczy, bez których by było dziwnie. Jedną z takich jest arcydzieło Macieja Zembatego czyli słuchowisko ,,Rodzina Poszepszyńskich".

Dlaczego o tym piszę? Bo nie mam o czym, a zresztą Poszepszyńscy warci są, by o nich pisać. Choć mój tekst nie odda w żaden sposób klimatu tegoż, nawet cytaty nie oddają, tego trza posłuchać i wczuć się w ten świat na opak.

Absurd, czarny humor, cudowne role , szczególnie Kobuszewskiego( dziadek Jacek, miłośnik dżemu i chleba z dżemem, a i ,,muchomory z dżemem, palce lizać") i Fronczewskiego (,,szmata" Grzegorz, jednocześnie kierownik toalety, a także konserwator maszyn biurowych). No i Maciej Zembaty w roli Maurycego,Hanna Okuniewicz w roli Maryli (głupawa acz urocza:). No i często się pojawiają panna Inga( zakochana w dziadku jacku, grana przez Krystynę Sienkiewicz, genialnie zresztą), pan Włodek i żona pana Włodka (lubiąca, delikatnie mówiąc, przemoc domową, tzn. lata za mężem z siekierą i takie klimaty)

Że mój blog ma być rozwijający i kulturotwórczy to teraz info, gdzie można coś się o Poszepszyńskich dowiedzieć. Więc tu: http://poszepszynscy.info/old/mp3.htm .

I co najważniejsze można tam posłuchać fragmentów, kto chce więcej( od razu ostrzegam, że fragmenty nie najlepsze wybrane są i nie oddają cudownego klimatu Poszepszyńskich, no i za krótkie są. Więcej oczywiście w Trójce, w każdy poniedziałek o 22.30, a jeszcze więcej na płytach wydanych jakieś trzy, cztery lata temu przez Polskie Radio, płyt jest trzy i one oddają już świetnie audycji czar. Chciałem dodać do mojego musicboxa, niestety, mam fragmenty, co ponad 10 MB zajmują i się dodać nie dają.

A ,,Poszepszyńscy" są dobrzy na wszystko.

I pomagają zawsze, więc polecam, na zły nastrój, na przepracowanie, na nudę, na samotność, na wkurwienie, na niezdany egzamin, na zdany egzamin, na to, że się przejmuję problemami innych, choć oni sami się tymi problemami nie przejmują.

Na słońce i na upały okropne.

Na polityków. Na to, że nic mi się nie chce, że nie chce mi się gadać z nikim, że nie potrafię ułożyć części gramatycznej do egzaminu, a muszę to dzisiaj zrobić.

Na to,że właśnie mi spadł telefon i się rozjebał, ale mam nadzieję, że działać będzie.

Na to, że jeszcze ze 4 dni intensywnej pracy, i kompletowania pierdół do awansu zawodowego, nie wiadomo po co.

Na to, że nie czytam nic od dawna.

Więc Poszepszyńscy i dziadek Jacek wymiatają. A dziełem są Zembatego i Janczarskiego.

2. W ogóle zawsze mam wrażenie, że współczesne kabarety i satyra jak je porównać z tym, co tworzyli Zembaty, Janczarski, Czubaszek, Kofta, Friedmann, Waligórski, Fedorowicz czy nawet Tey (choć to trochę inny rodzaj rozrywki), to jakieś popłuczyny wobec rozrywki z z lat dawnych.

3. Nie mam o czym pisać, nie mam pomysłów, więc teraz cykl pisania będzie pewnie taki jak w czerwcu u mnie, więc tak, co 7-10 dni, chyba, że anszporna jakiego dostanę. Ale na razie nic mnie nic inspiruje.

4. Nowe utworki w musicboxie: Sinead, SDM, Nirvana, Lao Che x 2.

5. Dlaczego ja lubię długie , nudne i mało zachęcające do czytania tytuły? Nie wiem... Może potrzeba mi psychoanalizy w wykonaniu Venissy, ona wie wszystko.

6. Egzamin zdany. Bez satysfakcji jednak. Ale to nieważne.

7. A teraz najlepsze, bo nie moje. Garść cytatów z ,,Rodziny Poszepszyńskich":

,,Jeżeli dostaniesz teraz zawału, zepsujesz nam wszystkim wakacje"

,,No i co z tego, że jestem Mazurem? Wszyscy jesteście Mazurami. mazurami z Mandżurii. I nie ma się czego wstydzić."

,,Smród był taki, że palce lizać".

,,Przez całą noc porównywał mnie do maszyny do pisania marki ,,Mercedes"."

Więcej nie ma, tego trzeba posłuchać. Więc słucham dalej...

8. A poza ,,Poszepszyńskimi" najlepszym pocieszaczem i odtrutką na zło świata:), takim antidotum jest oczywiście blog Owczarka, o blogu już pisałem na samym początku własnego blogowania, ale wtedy nie umiałem wklejać linków, wprawdzie mam link po prawej stronie, ale jak coś reklamować to na dużą skalę:)

Więc blog Owczarka Podhalańskiego jest tu.

I ma być najbliższy tekst o bitwie pod Little Big Horn.

Więc Hokka-hey i czytać trza jak się tekst pojawi.

Howgh.

P.S. Mogę nie odpowiadać za bardzo na komentarze przez pewien czas, więc proszę o wybaczenie wszystkich spragnionych mojego głosu.

PROTEST

Dlaczego nie da się pisać tak długich tytułów jak się chce? Miało być o wiele dłużej. Nie bawię się tak :(

 

 

 

komentarze (14)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, .
  1. Tak

    rodzinka Poszepszyńskich to jest to, zwłaszcza jak wyjeżdżali za miasto. Chociaż jak przeczytałem tytuł to myślałem, że będzie o salonie24 :)

    ps. zamieściłem Ci pod notką Antybajka x 2 jakiś krytyczny komentarz, ale już nie pamiętam o czym, więc właściwie nieważne...

  2. Eumenes, co do owego komentarza

    to był o Urbanie, dziwiłeś się jak go można lubić. No cóż, jak porównuję Ziemkiewicza z Urbanem,( bo o to w tekście kogopś chodziło), to wolę Urbana.
    Tak już mam.
    Lubię błaznów, a Urban w roli błazna i jest dobry. Błazen tyż jest potrzebny, nieraz, nie pamiętam czy tu w salonie czy gdzies indziej np. w blogach polityki wygłaszałem hymny pocwhalne na rzecz błazeństwa, nonkonformizmu i takich tam.
    To tyle.
    Spadam sobie już, więc inni muszą zachować cierpliwośc czekając na odpowiedzi.:)
    Czemu sobie zmieniłeś nick , tzn. pisownię nicka?

  3. grzesiu! Nie uciekaj...

    ...jak egzamin?

  4. Dzięki Ci autorze

    Przypominania o tej genialnej radiowej rodzinie nigdy za wiele...moim zdaniem to powinno na antenie "lecieć na okrągło"...

    może dlatego nie jestem dyrektorem radia :)

    ukłony

  5. Pamiętam jak słuchałem tego w niezapomnianym roku 1904

    razem z kapralem Jedziniakiem :)


    Ze słuchowisk Zębatego polecam też "Saga rodu Kowalskich (ewskich)" i było jeszcze coś a'la seksmisja( mężczyżni żyją w rezerwatach, światem rządzą kobiety ...). Ktoś pamięta tytuł ?

  6. Oj, Grzesiu! Chybaś mocno zużyty...

    ...że Cię nawet zdany egzamin nie cieszy.
    A co do kabaretów...
    A znasz taki -> http://www.kabaretpotem.art.pl/mp3/mp3.html
    Jeśli nie, to wybierz coś na chybił-trafił!
    Polecam :)
    Z poważaniem
    Radecki

    2007-06-23 22:20Radecki067
  7. Dżizus, więc młodzi ludzie znają Poszepszyńskich!

    Myślałem, że tylko my - leśne dziadki...

  8. Mohairhead, Stach i Redshift,

    witam fanów Poszepszyńskich, jak widzę to słuchowisko jak i słuchanie Trójki to jednoczy ponad podziałami:)
    Stvorek i radecki, egzamin zdany, ale okołoegzaminowy klimat był z lekka toksyczny. Zresztą zdany niezasłużenie.

  9. grześ

    No, już miałem cię opierdzielić, że zlewasz qmpli.
    Gratulacje!

  10. off topic - help needed

    Grzes, chcialem Cie o cos spytac. Chodzi mi po glowie taka piosenka, do posluchania i sciagniecia w nieladnej wersji tu:

    http://www.zshare.net/audio/1873961d022c10/

    Czy ktos zna jej tytul? Czy ktos zna wykonawce?
    Jesli tak, to prosze o odpowiedz.

    Przepraszam, ze tak bezceremonialnie spamuje, ale ten kawalek mnie przesladuje. Mam obsesje. Spytalem tez o to u wyrusa - moze ktos pomoze blizniemu w potrzebie?

    Pzdr.

  11. Prywata. Wpis tylko dla Grzesia. Innym zabrania się czytanie.

    jestem!!!! :-))))przed chwila przeczytałam, ze masz zamiar się na mnie obrazić. :-))))). Calkiem niepotrzebnie.
    Jeśli już miałabym ochotę z kimś flirtować wirtualnie, to wlasnie z Tobą. Zaczynam Ci się tlumaczyc, co może znaczyć, ze jest coś na rzeczy :-)))). Tam, a ty wiesz gdzie, wplatałam się w dyskusje o gównie. I to wszystko.
    Ciebie "mam", chociaż chciałabym czesciej, poprzez nasze rozmowy na GG. Nie wpisuje się pod notkami lecz jak wiesz wszystko czytam, co napiszesz:-))) Nie chciałabym jednak stacć się druga M.W., która bardzo lubię i trochę zazdroszczę jej jej bezpośredniości w okazywaniu lubości do pewnego męskiego osobnika, pod wszystkim co on napisze. Chociaż on jakoś ostatnio malo reaguje na jej wpisy. W moim odczuciu dziwnie to wygląda i takie odczucie, co do blogowych "romansów", przekonuje mnie, ze ja wole pisać ci o pewnych rzeczach, kiedy nikt inny, tego nie przeczyta. Teraz po sałatce (czyjej?) i winie upubliczniam :-)))), ze cie lubię, a Ty mnie. Nie obrażaj się wiec, tylko napisz w końcu to sprawozdanie, co Ci awans zagwarantuje, i rozmawiaj ze mną na GG. ;-)))))
    Buziaki.
    p.S.
    A co do Poszepszynskich, to w szkole średniej nagrywałam wszystkie odcinki na kasety i odsłuchiwałam do bolu.
    Dobre na wszystko, tak jak gajowy Marucha, pani Eliza wypowiadająca wciaz "Kocham pana, panie Sułku", a on jej na to "Cicho...! Wiem!"
    No i mnie sprowokowales ;-)))). Może Venissa miala racje ;-)))
    Idę spać.

    2007-06-25 01:50ustronna0272
  12. @ redshift i grześ

    To coś a la Seksmisja to był "Matriarchat" Marcina Wolskiego. W ogóle Wolski pisał kapitalne słuchowiska dla 60tki: "Numer", "Pod prąd", albo to o świecie opanowanym przez szczury (chyba "Laboratorium nr 6" albo coś koło tego).

    Podzielam zdanie grzesia, że trudno porównać to, co nagrywało sie kiedyś z tym, co robią dziś kabarety. Słuchowiskami z lat 60tych i 70tych do dziś jedzie "Trójka"... A z nowszych programów kabaretowych to tak naprawdę w pamięci utkwiły mi tylko "Trzy zdania o umieraniu" Grupy Rafała Kmity... Ale to też już wiekowy program...

    Poszepszyńscy rulezzzzz!

    Pzdr

    2007-06-25 09:13Zdzicho Waciak0626
  13. Grzesiu

    Jeszcze nie wątpij, jeszcze czas.

  14. Little Big Horn ...

    ... juz jest, Grzesicku! A z rodziny P. chyba najbardziej podobała mi sie opowieść dziadka Jacka, jak to podcas oblęzenia Portu Artura syćka straśnie sie drapali od pcheł. Wte kapral Jedziniak rozkazoł syćkim żołnirzom trzymać ręce w górze, coby sie nie drapali. No ale kie Japońcyki uwidziały żołnirzy z rękami w górze, to pomyślały, ze oni sie poddajom - i dlotego właśnie Port Artura zdobyli! :)

    2007-06-26 11:45owcarek podhalański027

archiwum postów »

PnWtŚrCzPtSoNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31