Panie Yayco

Panie Yayco

Pan chyba zaczynasz w jakieś kompleksa popadać. Martwi mnie to niezmiernie. Dlatego pozwoli Pan, że pochylę się nad Nim z troską. :)
Panie kochany, moja Połówka jest – jak sama nazwa wskazuje – moją. Czy pańska Połówka nie zaposiadywuje takiego samego znaczenia dla Pana?
No właśnie! I to stanowi o istocie tego, co się komu podobuje.
A skoro się Pan babów nie boisz to po co tem sztandarem szowinizmu wywijasz, jak jaką witką brzozową, we wodzie długo moczoną? Hę?

p.s. A na “kopalność” to ma Pan jeszcze czas. Dość długi, co nadmieniłam wcześniej. No chyba, że pociąg do bycia “artefaktem noszonym na piersi” u Pana występuje, jak u Pana Lorenzo. :)


Strachy, lęki i polityka By: germania (37 komentarzy) 23 grudzień, 2007 - 09:57