To chyba nie obawy?

To chyba nie obawy?

To raczej wyrzucenie z pamięci.
Teraz różnym pannom/idiotom wzdychającym wydaje się, że wojna to było siedzenie na barykadzie i śpiewy chóralne&deklamacje.
A wojna to krew, brud i wszy.
I wieloznaczne wybory moralne.

Napisz coś o żydach jacy sie o ciebie otarli albo ty o nich.
Ja wtedy napiszę o swoich wspominkach.
Igła


Strach czytać! By: chamopole (4 komentarzy) 23 styczeń, 2008 - 10:15