Ha!

Ha!

Stoją sobie w domu… Takie mają czarno-białe okładki i taki sam znaczek. Podobają mi się, bo lubię stare rysunki a to takie dobre stylizacje. Muzyka też solidna i przytłaczająca. Trochę art-rocka w tym jest…
:)


L jak Lacrimosa. Alfabetu muzycznego część trzecia By: tecumseh (20 komentarzy) 5 luty, 2008 - 22:18