Niestety...

Niestety...

...moja Mama pamięta tylko te kilka faktów. Pewnie wcale nie wiedziała, że w stodole w wielkiej bece na ziarno, ukrywała się trójka sąsiadów. Dowiedziała się po wojnie i też bez szczegółów. Za życia Babci, gdy bywałem w sowieckiej Białorusi, nie pytałem, bo wtedy nie wiedziałem o tym. Teraz i to zaniknie…

Dziwi mnie, że teraz historycy nie próbują zrobić monografii ofiar poniesionych dla ratowania Żydów. To już ostatni czas na takie wspomnienia, bo drugie i trzecie pokolenie wie tylko tyle, ile można zmieścić w dwóch zdaniach. Może nie trzeba by wymyślać gniewnych odpowiedzi Janowi Tomaszowi Grossowi. Zamordowani Żydzi nie opowiedzą o Polakach, zamordowanych za ich ratowanie. Ale może sąsiedzi, dalsi krewni, przypadkowi świadkowie jeszcze żyją i pamiętają? Może takie zapiski tkwią gdzieś w archiwach? A może nawet w IPN?


Przypominania o bohaterskiej rodzinie Ulmów nigdy dość By: wenhrin (24 komentarzy) 8 luty, 2008 - 12:45