Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

Ale dlaczego? Po co? Nie wystarczy Panu rynek? Jak projektant wymyśli ładne zestawienie kolorów to mu następnym razem więcej zaoferują za projekt. Jak piosenkarz będzie ładnie śpiewał, to będą go zapraszać na koncerty a pisarza – na spotkania autorskie.

A pomyślał Pan o przyszłych pokoleniach? Z czego oni będą żyć, skoro wszystkie dobre połączenia kolorystyczne będą już zajęte? I będą musieli za nie płacić tantiemy?

A tak musi Pan wykoncypować co to jest to twórcze przetworzenie i zabezpieczyć to w prawie.

Bo na przykład dwóch nauczycieli według tego samego konspektu – i jeden potrafi nauczyć a drugi nie. Na prawdę sądzi Pan, że nauczyciele nie przetwarzają twórczo informacji? Po prostu trudno to zmierzyć a u mnie się po prostu zlicza godziny pracy albo linijki kodu.

I ja tu proponuję zwyczajnie brzytwę Okhama – nich mi płacą za godzinę albo za wykonanie roboty jak w każdej innej usłudze. Co ja niby robię innego? Że mój tekst się trochę różni od tekstu pana X? Jeden stół od drugiego też się różni. W czym tekst programu jest lepszy od stołu?

pozdrawiam serdecznie


Komunizm monopoli intelektualnych (cz.1) By: eumenes (15 komentarzy) 17 luty, 2008 - 16:57