Moje mieszczańskie serce

Moje mieszczańskie serce

zakorzenione w rodzinnej historii zieleni i ogrodów, parków, lasow i pól ciągnie ku estetyce i intymności, małej, milej, spokojnej uliczki z ogródkami za domem. Takiej wśród ludzi a odizolowanej zarazem, pelnej życia a cichej, skąd bliziutko samochodem wyprowadzonym z garażu na parterze do wielkich centrów i pobliskich wsi.Takiej która ma klasę tradycji polaczoną z nowoczesnym “dizajnem”.
Jakże zazdroszczę wam, młodym dotykania tego otwartego świata, tej swobody wyboru.
Czy potraficie zrozumieć z czego okradał komunizm moją i takich jak ja – mlodość?
Nigdy, przenigdy nie dajcie sobie tego zabrać.
Żadnym krzewicielom sztucznych podzialów, wydumanych ograniczeń, walki o jedynie sluszne wielkie ideały, które zawsze okazują się czyims prywatnym, malym interesem.
Pozdrawiam zachwycona i zdjęciami i ich jakością.


Londyn 2007 By: docentstopczyk (9 komentarzy) 28 luty, 2008 - 19:33