Szanowni...

Szanowni...

Jesli chodzi o Mitoraja to pozwole sobie sie nie zgodzic. Mnie te poprzewracane na rynku krajowskim paluby do spazmow ze smiechu doprowadzaly. Przerazajacy wykwit zlego smaku i bezmyslnosci polaczony z gigantomachia, rozdmuchanym ego i zmyslem do biznesu… :)

Ale to oczywiscie tylko moje prywatne zdanie jest…


To nie kolejne pożegnanie! By: chamopole (9 komentarzy) 5 marzec, 2008 - 11:28