No tak, ja tu prezenty robię, a tu mi o Dodzie piszą...

No tak, ja tu prezenty robię, a tu mi o Dodzie piszą...

,,Już nawet w okolicach beczki Pana Yayco dałam wyraz swoim emocjom, do tego stopnia, że poprosiłam Pana Yayco aby Ci zakomunikował to i owo jeśli go odwiedzisz. Zapewne tego nie uczynił, bo siedzenie w beczce raczej nie wpływa pozytywnie na pamięć (chyba trzeba mu podrzucić jakiś Geriavit albo coś takiego) “
Czytałem, nie musiał więc komunikować, ja czytam wszystko:)

,,No ale jak zobaczyłam ten dzisiejszy wpis to serce zmiękło mi od razu:)
Masz Grzesiu wybaczone wszystko hurtem i jeszcze w promocji miesięczny abonament na słuchanie Neny i Dody. Przez miesiąc możesz się nimi nawet bezkarnie zachwycać, a co mi tam! Jak szaleć to szaleć!”

Na razie to się tylko ,,Autumn leaves” w róznych wersjach zachwycam, Eva Cassidy n.p., cudowne…

Pzdr


Spóźniony prezent dla obrażonej Delilah:) By: tecumseh (7 komentarzy) 11 marzec, 2008 - 11:01