Szanowny Panie Ryszardzie W.

Szanowny Panie Ryszardzie W.

Pan, ja i pary innych jeszcze facetów to pryszcz. My już, że tak powiem, nie rokujemy nadziei. Jak wynika z wypowiedzi Prezesa podobnie jest z młodzieżą, tzw. inteligencją (choc nie wiadomo, co to jest, ale p. Kaczyński o nią walczy). Pozostają zdrowe odłamy społeczeństwa w przedziale wiekowym (no właśnie – w jakim?), zamieszkujące tereny, gdzie jeszcze funkcjonują inne kanały komunikacyjne, jak np. jarmarki, spotkania wiejskie i gminne etc.

Inną kwestią, jaka pojawia sie przy okazji kolejnych wypowiedzi p. Prezesa, jest gimnastyka. Gimnastyka, którą uprawiają jego zwolennicy, by przekazać jego niezwolennikom, iż p. Prezes powiedział zupełnie cos innego niż powiedział, a także, że miał jednak rację... i tu zaczyna się żmudna praca gimnastyka, by odwrócić znaczenie słów p. Prezesa.

Ale to nie moja broszka, bo już za stary jestem na ten rodzaj sportu. Nie lubię jednak, jak ktoś mówi, że nikt nie będzie mówił, iż białe jest białe, a czarne czarnym, czy jakoś tak, bo się już zgubiłem.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ten sport w świecie polityków (oraz dziennikarzy, bo to przecież ten sam związek zawodowy czyli interesy) wszelkiej maści staje się coraz bardziej popularny

Pozdrawiam serdecznie


Pornografia, piwo i takie tam By: germania (29 komentarzy) 11 marzec, 2008 - 15:27