Panie Grzesiu,

Panie Grzesiu,

mam wrażenie, że to są dwie kwestie, które niekoniecznie muszą być rozpatrywane razem.

Pierwsza to afera pedofilska. To dosyć jest proste. Wszelkie takie sprawy powinny być badane, powinno się wszczynać postępowania. Tych, którzy próbują je zamieść pod dywan, choćby byli hierarchami, należy krytykować.

Druga kwestia to polska prasa. Bo stwierdzenie, że prasa powinna o tym pisać jest banalne. Powinna. Jak tylko się dowie.

Jednakże, wiele wskazuje na to, że taka na przykład Rzeczpospolita, wiedziała o tej skandalicznej historii już dawno, a jej redaktorzy zdecydowali, że ich to nie interesuje. Skandal? Tak – skandal.

Ale czy aby ma Pan pewność, że Gazeta dowiedziała się o tym w ostatniej chwili? Ja takiej pewności nie mam. I mam wrażenie, że niepodnoszenie tej sprawy w Rz, tak samo jak jej podniesienie przez GW akurat teraz, w czasie Wielkiego Postu, są tym samym.

Może pan to nazwać polityką redakcyjną.

Tak samo mi śmierdzi Rzeczpospolita, jak i Gazeta Wyborcza.

Nie w kwestii faktów. Tu trzeba pisać, czytać i czekać.

W sferze intencji.


Takie tam zdziwienia By: tecumseh (10 komentarzy) 12 marzec, 2008 - 16:02