Lorezno

Lorezno

To chyba wynika z tego, że nie traktujemy poważnie Słowaków – ni to Czesi, ni to Polacy.

Czytałem kiedyś reportaż w “Rzepie”, jakoś tak pod koniec lat 90-tych, nie pamiętam autora, ale zapamiętałem treść. Wynikało z niego, że Polacy którzy przyjeżdżali do Słowacji zachowywali się nadzwyczaj butnie, arogancko i w sposób poniżający Słowaków. Miałem wrażenie, że ów reportaż był napisany przez osobę mieszkającą jakiś czas na Słowacji, bo Polacy byli pokazani oczami Słowaków (był kiedyś w Rzepie taki cykl – jak nas postrzegają sąsiedzi i inne narody), którzy pozwolili sobie wobec autorki na szczerość i chętnie opowiadali o tym, jak to się Polacy zachowują w sklepach – wówczas Słowacy mieli trudną sytuację gospodarczą, niskie pensje, ale dobrze zaopatrzone sklepy, więc Polacy przyjeżdżali i kupowali, co się tylko dało, bo ceny były dużo niższe, a przy okazji mieli okazję pokazać kim to oni nie są.

Turyści zwiedzający zamki czy starówki w miasteczkach mieli być głośni, aroganccy i niekulturalni.

W ostatnich latach wiele się zmieniło – sytuacja materialna Słowaków poprawiła się znacząco, Slowacja jest najszybciej rozwijającym się krajem w Europie, Polaków jeździ już jakby mniej, ale z tym zadzieraniem nosa, to nie przesada, sam miałem okazję nawet we wrześniu ubiegłego roku obserwować zachowanie niektórych Polaków, wciąż jakby nieco wyniosłe i protekcjonalne wobec Słowaków.

Podobnie rzecz się ma z Polakami na Litwie. Już kilka razy słyszałem z ust mojej cioci historię o pewnym kongresie polskich lekarzy zorganizowanym w Wilnie – bo to stolica, urokliwe miasto i wciąż tanie. Ciocia opowiadała jak to jakieś panie doktor bodaj z Bydgoszczy musztrowały kelnerkę Litwinkę, jak odnosiły się do niej pogardliwie i wyniośle.

To jest właśnie to odreagowywanie naszych kompleksów na narodach wobec, których czujemy się z jakiegoś zupełnie niezrozumiałego powodu lepsi.


Świeczkowa manifestacja w Bratysławie By: wenhrin (21 komentarzy) 7 kwiecień, 2008 - 15:33