re: Delilah, ach Delilah!

re: Delilah, ach Delilah!

Żadne tam kółka poetyckie, ja raczej do takiego kreślonego na czole mogę przystąpić. Czasem sobie popełniałam, ku mojemu strapieniu, ale niewiele, na szczęście.
Narażasz mi się Pan,Igło – a niby to c z y m się różni blo(a)gier od blogierki, hę???
Bo ona pisze “po babsku”? Bo emocjonalnie? A większej bzdury Pan nie znasz? Wiesz Pan, za co oberwałam od czytelników? Za apeiron, za to, że ich nick zmylił i – wziąwszy(chcieliby!) mnie za faceta – poważnie ze mną dyskutowali, za to że za poważne tematy śmiem poruszać, a to kobiecie nie przystoi… Mizerykordia człowiekowi sama pcha się w ręce, żeby cios łaski takiemu zadać, bo ciosy własne ten subtelniak posiada. I podobną słoniowi zręczność.

Defendo


Delilah, ach Delilah! By: germania (28 komentarzy) 17 kwiecień, 2008 - 11:44