Grzesiu

Grzesiu

Powiem ci, ze dla mnie “W strone morza” spełnia, jak to nazywam, społeczną funkcję kina. Zobacz, że w tym przypadku szary widz poznaje problem eutanazji, może go zrozumie, albo i nie. Ale przynajmniej zobaczy, co to jest.
Dzięki temu nie jest skazany na np. debilizmy w stylu Andrzeja z Łodzi.

Human Bazooka


Sprawa techniczna By: maddog (4 komentarzy) 25 maj, 2008 - 19:11