he he

he he

Znaczki byłby dekonspirujące.

Sobie wyobraziłam, że idę na spacer do rewiru Pana Merlota z tym znaczkiem i On idzie też na spacer, też ze znaczkiem hi hi

Albo, że jestem we Wrocławiu co dość często mi się zdarza więc nie jest to przykład wymyślony.

Zabawne, bo niby dekonspiracja, a dalej nie wiadomo kto jest kim.

Ubawić się własnym pomysłem – bezcenne!

:)


Szeląg gdański.... By: chamopole (13 komentarzy) 11 lipiec, 2008 - 11:14