@KrzysP

@KrzysP

Wie Pan,

Tu nie o to chodzi, żeby wpisywać się w interesy wielkich i rezygnować z własnych celów politycznych, ale o zdanie sobie sprawy z tego, że nawet państwo o ciężarze gatunkowym Hiszpanii nie może sobie będąc w naszej sytuacji geopolitycznej pozwalać na prowadzenie polityki całkowicie prostopadłej wobec interesów lokalnych mocarstw, ponieważ państwa te i powiązane z nimi firmy dysponują potężnymi środkami nacisku, których siły po prostu lepiej nie próbować, o ile zagrożone nie jest naprawdę dobro najwyższe.

Płynięcie pod prąd nie wyprowadzi nas w inne, bezpieczniejsze miejsce kontynentu. Polska skazana jest na płynięcie z prądem. Dlatego jeszcze raz powtarzam – zamiast np. protestować przeciwko bałtyckiej rurze i nic z tego nie mieć (a rura i tak powstanie – zakład!) lepiej było się pod nią podłączyć.

A – co do tej kulturowej bliskości z większością naszych sąsiadów, to wydaje mi się, że wykazuje Pan przesadny optymizm. Nasze obroty handlowe, to przede wszystkim Niemcy i jeszcze długo nic się tutaj nie zmieni.


Kłopoty z odpowiedzią, czyli byle do przodu? By: germania (34 komentarzy) 27 sierpień, 2008 - 09:06